Ludowa legenda mówi, że Paweł Sapieha - mieszkający na zamku w sasiednim Koźminie Wlkp. - zapraszał na śniadanie wielkanocne swoich poddanych.
Na zamkowym dziedzińcu rozkładano stoły i wspólnie świętowano. Ilość podawanego jedzenia była ściśle określona. Jeden pieczony na rożnie jeleń – symbol jednego roku. Cztery upolowane dziki - symbolizujące pory roku. Dwanaście prosiaków na pamiątkę ilości miesięcy w roku. Drób – czyli kaczki, gęsi i kury odpowiadał ilości tygodni w roku. Nie brakowało również słodyczy i ciast – tych było tyle, ile dni w roku. Na stole królowały jednak jajka. Ich liczba odpowiadała ilości godzin w roku, czyli przekraczała 8.700 sztuk.
Zobacz, jak współcześnie wyglądają Śniadania Wielkanocne!