Udziałowcy Spółdzielni Kółek Rolniczych w Żerkowie spotkali się, żeby podjąć kilka strategicznych decyzji w sprawie przyszłości jednostki. Jedna z uchwał o dotyczy likwidacji.
- To było z góry wiadomo. Spółdzielnie, takie jak nasza, nie mają racji bytu. To wszystko umiera śmiercią naturalną. Prawo spółdzielcze jest takie, a nie inne i dopóki się nie zmieni, to nie mamy szans - uważa Lechosław Kotowicz, przewodniczący rady nadzorczej SKR-ów. W SKR-ach pracuje pięć osób. Decyzją walnego zgromadzenia czworo z nich ma otrzymać wymówienia z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia. - Nie chcemy dłużej tego ciągnąć, bo na dobrą sprawę nie będzie nawet czym zapłacić tym ludziom. Zostanie tylko jedna osoba w biurze, żeby pomóc przyszłemu likwidatorowi w jego pracy - wyjaśnia przewodniczący.
Więcej na jarocinska.pl