Robert Cierniak – poprzedni kierownik Zakładu Komunalnego Gminy Dobrzyca – winą za nie w pełni wykorzystane możliwości oczyszczalni obarcza m.in. burmistrza Jarosława Pietrzaka.
Cierniak wystosował pismo do przewodniczącego rady Witalisa Półrolniczaka oraz radnych rady miejskiej, z prośbą o odczytanie na najbliższym posiedzeniu. Były szef komunalki powołuje się na tekst „Oczyszczalnia to bubel?”, który opublikowaliśmy w 13 numerze „Życia Pleszewa” z 29 marca.
Wypowiedzi burmistrza, który tłumaczył wówczas, na czym polega problem i gdzie mógł zostać popełniony błąd, interpretuje jako zrzucanie winy m.in. na niego samego. Wskazuje także, gdzie mogły zostać popełnione błędy. Pierwsze – już na etapie projektu.
Ważniejsze były jednak kwestie związane z wykonaniem i nadzorowaniem prac przy realizacji obiektu. Robert Cierniak zapewnia, że wszystkie usterki i niedoróbki zgłaszał na bieżąco zarówno do wykonawcy, jak i do inwestora – ówczesnego wójta, obecnie burmistrza. – Tyle tylko, że te wszystkie informacje o nieprawidłowościach przy wykonywaniu prac były odbierane przez wójta jako działania wymierzone przeciwko niemu, a nie jako działania dla dobra gminy i samej oczyszczalni, i nie spotkały się z jego strony z żadnym działaniem mającym na celu wyegzekwowanie od wykonawcy właściwej, zgodnej z projektem i sztuką budowlaną realizacji inwestycji – komentuje Cierniak.
Pismo nie było adresowane do włodarza, dlatego burmistrz nie odnosi się do jego treści. – Jak tylko zapoznam się z listem, jeśli zostanie mi od udostępniony przez radnych, wtedy będę mógł się do niego ustosunkować – stwierdza Jarosław Pietrzak.
Najbliższa komisja Rady Miejskiej Gminy Dobrzyca już w środę. Sesję zaplanowano na piątek.
Więcej w dzisiejszym numerze "Życia Pleszewa".
Czytaj także: