Pleszewski rynek ozdabiają dziś m.in. wielkie jaja w kilku kolorach czy duża kura - słynna "Kokorynka", która od dawna jest stałym elementem ekspozycji w centrum miasta w związku ze Świętami Wielkiej Nocy.
Niedawno dzieci z przedszkoli pięknie przystroiły okoliczne drzewa. Warto jednak przypomnieć, że przed laty - w centrum Pleszewa też działo się wiele z okazji Wielkanocy.
Dość wspomnieć choćby rok 2008 - kiedy to centrum miasta stanęła ogromna pisanka.
Jajo na rynku w Pleszewie to było wyzwanie
Ogromnej jajo na rynku to był pomysł ówczesnego burmistrza Pleszewa - Mariana Adamka.
– Pomysł na to przedsięwzięcie narodził się w Ratuszu wraz z grupą pracowników, wielu z nich nadal tam pracuje. Oni zawsze mieli, i do dziś mają, oryginalne pomysły. To ludzie z ogromnym potencjałem – wspominał specjalnie dla "Życia Pleszewa" były włodarz Pleszewa, były przewodniczący rady powiatu, Marian Adamek. Jak mówił było to duże wyzwanie logistyczno-konstrukcyjno – wykonawcze.
Do miasta zjechali przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Rekordów i Osobliwości – Dionizy i Maria Zejerowie. Przybyli specjalnie po to, aby zmierzyć naszą pisankę.
Technicznie w jej wykonanie zaangażowali się: „Spomasz” z Pleszewa oraz Przedsiębiorstwo Komunalne Pleszew. Konstruktorem pisanki był - Jerzy Wrzeszczyński. Stalową konstrukcję jaja wypełnili - Henryk Brodala i Bogdan Całka.
– Oni wymyślili, w jaki sposób to, co Jurek Wrzeszczyński narysował, wykonać. Oni byli żeglarzami, przy tej konstrukcji zastosowali wełnę szklaną, którą stosuje się do budowy łodzi. To wszystko nie udałoby się, gdyby nie mocne zaangażowanie Tadeusza Raka, bo to głównie właśnie pracownicy "Spomaszu" przygotowywali – wspominał Marian Adamek. Warto w tym miejscu przypomnieć, że pisankę ozdabiali pleszewscy grafficiarze: Bartosz Madaliński, Bartłomiej Hajdasz i Michał Małachowski, pod bacznym okiem koordynatora - Przemysława Marciniaka.
Wielkie mierzenie jaja na rynku w Pleszewie
Kiedy przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Rekordów i Osobliwości mierzyli dzieło – wszyscy wstrzymali oddech. Na szczęście okazało się, że było większe od ówczesnej najokazalszej pisanki w Polsce, która stała wówczas w Rabce Zdroju. Fakt ten został odnotowany w Księdze Rekordów i Osobliwości.Pleszewskie jajo miało 325 cm wysokości i 572 cm obwodu, i ważyło 120 kg.
- To było ogromne jajo. Trzeba je było przetransportować. Spore wyzwanie logistyczne. W kolejnych latach pamiętam, że prowadziliśmy rozmowy z przedstawicielami placówek oświatowych i szkół, które co roku malowały tą ogromną pisankę – wspominał były włodarz.
Pisanki na elewacji Ratusza w Pleszewie
Rok później – w 2009 roku elewację pleszewskiego Ratusza przyozdobiło ponad trzy tysiące pisanek. Jaja dosłownie „zawisły” na ścianach budynku. Malowali je uczniowie szkół i przedszkoli z gminy.Zaś pomysł zawieszenia pisanek na urzędzie zrodził się w samym Ratuszu oraz w domu kultury. Koordynatorem akcji był wówczas Przemysław Marciniak – dziś szef Zajezdni Kultury Pleszew.
– Cała frontowa ściana Ratusza była obwieszona pisankami. Wrażenie było niezwykłe. To była taka kontynuacja tej tradycji ozdób wielkanocnych na pleszewskim rynku – wspominał na łamach "Życia Pleszewa" Marian Adamek.
Zakupiono wtedy specjalne styropianowe pisanki, zamocowano na drucikach zrobionych w „Spomaszu” (pracę tę wykonali bezdomni ze schroniska) i rozdano dzieciom w przedszkolach, podstawówkach oraz młodzieży gimnazjalnej do udekorowania. Akcji towarzyszył konkurs na najpiękniejszą pisankę i happening „Wielkanocne strojne jaja”.
PAMIĘTACIE WSPOMNIANE CZASY W PLESZEWIE? ZAPRASZAMY DO KOMENTARZY!
Komentarze (0)