W Kościelnej Wsi od ulicy Ostrowskiej aż do firmy Agrorami biegnie chodnik, a nie ścieżka rowerowa.
Cykliści, mając na uwadze duży ruch na „krajówce” i nie patrząc na znaki jeżdżą tym chodnikiem. Niestety, rowerzyści wpadają na auta wyjeżdżające np. z ulicy św. Wawrzyńca. - Przy Agrorami jest znak informujący, że dalej nie ma ścieżki rowerowej, a przy sklepie ABC tego znaku nie ma i już po raz kolejny, pani jadąca rowerem wpadła na samochód, mimo że przy banku jest znak: uwaga samochód - tłumaczyła sołtyska Kościelnej Wsi Anna Miklaszewska. Apelowała do wójta Marka Zdunka o to, aby znak zakazujący jazdy rowerem ustawić przy skrzyżowaniu z ul. Ostrowską.
Co na to wójt? O tym w "Życiu Pleszewa".
Czytaj także: