Ponad dwie godziny trwała dyskusja nad pleszewską reformą oświaty. Platforma Obywatelska najpierw chciała w ogóle wycofać uchwałę z porządku obrad. Później z tego zrezygnowała. Z kolei rajcy Włodzimierz i Tadeusz Grobysowie uznali, że nie ma co dyskutować nad nowymi przepisami, skoro samorząd miejski nie ma na to żadnego wpływu.
Jednak przez cały czas mieli coś do powiedzenia. Włodzimierz Grobys z sentymentem wspominał czasy, kiedy kończył ósmą klasę. - Pan burmistrz (Marian Adamek - przyp.red.) i ja chodziliśmy do jednej klasy. (…) Kiedyś nie było studiów zaocznych i nie płakaliśmy. Później różnie się uczyliśmy, systemem zaocznym, płaciliśmy. Kto chce może zdobyć wiedzę, która jest mu potrzebna do życia - powiedział. Burmistrz Adamek nie krył oburzenia, że jego kolega z ławy szkolnej, chce wracać do czasów sprzed kilkudziesięciu lat. - Owszem byliśmy w tamtym systemie, mieliśmy klasę VIII. Ale Włodek! Na Boga! To było 40 lat temu - mówił burmistrz. O dyskusji radnych w „Życiu Pleszewa”.
Czytaj także: