„Zaiste ślepą była przedtem Polska, nie znając ani czci prawdziwego Boga, ani zasad wiary, lecz przez oświeconego Mieszka także i cudownie została oświecona, bo gdy on przyjął wiarę, naród polski został uratowany od śmierci w pogaństwie” - tak pisał o chrzcie pogańskiego księcia Polan nasz pierwszy kronikarz - mnich Gall Anonim.
By mówić o tym historycznym i doniosłym wydarzeniu, jakim było przyjęcie wiary chrześcijańskiej przez polskiego władcę, cofnijmy się w czasie do początków jego panowania. Spójrzmy, komu oddawały cześć pogańskie plemiona Słowian, jakim był władcą Mieszko I i kim była jego wybranka Dobrawa. Początki naszej państwowości giną gdzieś w mrokach dziejów i owiane są legendą. Jedynie kronikarskie zapiski i archeologiczne znaleziska dają nam niewielkie ziarno prawdy dotyczące dziejów państwa Polan. Podobnie jest z wiedzą na temat chrztu Mieszka. Dlatego przywołanie tutaj zapisków kronikarzy i historyków - badaczy średniowiecza dla opowiedzenia wydarzeń związanych z rokiem 966 - jest nieodzowne.
Zanim przyjęliśmy chrzest
Pogańskie plemiona słowiańskie oddawały cześć wielu bóstwom. Powszechnie czczono te, które uosabiały siły przyrody, np.: Swarożyc - bóg słońca czy też bóg nieba i ognia zwany Swarogiem - bardziej znany jako Światowid. Przedstawiany jako bóstwo o czterech głowach z mieczem u boku (był to ogromny posąg, wielkością znacznie przewyższający postać człowieka). Nasi przodkowie oddawali cześć swoim bogom także w świątyniach zwanych chramami i pod gołym niebem - na wzniesieniach w tzw. świętych gajach. Główną formą słowiańskiego kultu było składanie ofiar w postaci zwierząt domowych lub płodów rolnych. Obrzędom towarzyszyły zwykle uczty, zabawy i tańce. Choć wszystkie podległe Mieszkowi plemiona wyznawały podobne wierzenia, to każde z nich miało własne miejsca kultu, brak było jednoczącej wszystkich religii. Kres kultu słowiańskiego wyznacza rok 966, zapisany przez niemieckiego kronikarza Thietmara łacińskimi słowami „Mesco dux baptizatur”, co znaczy „książę Mieszko ochrzcił się”.
O pierwszym polskim władcy
Jak wiemy, pierwszym polskim władcą potwierdzonym przez źródła historyczne, był Mieszko I, który władał swym krajem przed rokiem 960. Oddajmy w tym miejscu głos kronikarzom, historykom i archeologom. Żydowski kupiec, a zarazem kronikarz żyjący w tamtym czasie - Ibrahim Ibin Jakub tak opisał kraj Mieszka I: „…A co się tyczy kraju Masko, to jest on najrozleglejszy z ich (tzn. słowiańskich - przyp. źród.) krajów. Obfituje on w żywność, mięso, miód, rybę i rolę orną. […] Ma on trzy tysiące pancernych podzielonych na oddziały, a setka ich znaczy tyle, co dziesięć secin innych wojowników”.
Najważniejszą częścią ówczesnego państwa polskiego, które Mieszko odziedziczył po swoich przodkach, była ziemia leżąca wokół Gniezna, Poznania i Giecza. Obejmująca jeszcze kilka innych grodów w północno-wschodniej Wielkopolsce. Prof. Zofia Kurnatowska pisała m.in.: „…ród piastowski wywodzi się z uprzywilejowanego plemienia z terenu ziemi gnieźnieńskiej, a być może z samego Giecza, który to gród swymi początkami sięga lat 860-869”. Państwo Mieszka w drugiej połowie X w. sąsiadowało niemal wyłącznie z poganami. Od wschodu z pogańską Rusią, dalej na południe były pogańskie Węgry, a na północnym zachodzie pogańskie plemiona Wieletów. Tylko na południu sąsiadami były chrześcijańskie Czechy. Mając niemal wszędzie otoczenie pogańskie, Mieszko nie musiał przyjmować chrztu. Ze strony margrabiów niemieckich też nie musiał się obawiać agresji. Był bowiem silniejszy od Łużyczan, którzy co prawda zostali pobici przez Niemców, ale toczyli z nimi wyrównane walki. Zresztą jako przewidujący władca, Mieszko się zabezpieczył: zawarł z cesarzem sojusz i zobowiązał się do płacenia czynszu za część terytorium. Dlaczego więc zdecydował się na chrzest? Przyczyn mogło być wiele. Kraj Mieszka z początkiem lat 60. X wieku znalazł się w trudnej sytuacji politycznej. Książę toczył długie i zazwyczaj przegrane wojny z plemieniem Wieletów - Słowianami żyjącymi między Odrą a Łabą. Jak piszą historycy - badacze średniowiecza, Mieszko był władcą mądrym, doświadczonym i przewidującym. Musiał więc szukać sprzymierzeńców. Wybrał chrześcijańskie Czechy - sojuszników awanturniczego plemienia Wieletów, którzy dwukrotnie pobili Mieszka i poważnie zagrażali państwu Polan. Starania księcia przyniosły sukces. Przymierze polsko-czeskie przewidujące wsparcie wojskowe dla Mieszka I zostało zawarte w roku 964. Prawdopodobnie innym powodem przyjęcia chrztu była chęć dorównania księciu czeskiemu, a także książętom niemieckim. Być może Mieszko I uwierzył, że potężny Bóg chrześcijan otoczy go, jako władcę, swoją opieką?
W roku 965 Dobrawa przybyła do Polski
Był to ważny moment. W „Roczniku kapituły krakowskiej”, źródle annalitycznym polskiego średniowiecza, wyliczającym lawinę wielu wydarzeń w latach 965 i 966, znajduje się łaciński zapis: DCCCCLXV Dubrouka ad mesconem venit. DCCCCLXVI Mesco dux Polonie baptizatur. Oznacza to, że w 965 roku przybyła do Polski Dobrawa, zwana Dąbrówką i w roku 966 Mieszko książę Polski został ochrzczony. Kiedy Dobrawa wraz z towarzyszącym jej orszakiem przybyła do Poznania, miała wówczas 20 lat. Według niektórych historyków ich ślub miał miejsce na Ostrowie Lednickim w 965 roku, jednak by małżeństwo mogło być uznane, Mieszko I powinien przyjąć chrzest. Wspomniany dziejopis Gal Anonim w swojej kronice zapisał: „Pani owa (to jest Dobrawa - przyp. źród.) przybyła do Polski z wielkim przepychem świeckiej i kościelnej okazałości, ale nie pierwej podzieliła z nim łoże małżeńskie, aż ów powoli i pilnie zaznajamiając się z obyczajem chrześcijańskim i prawami kościelnymi, wyrzekł się błędów pogaństwa i przeszedł na łono matki - Kościoła. Pierwszy więc książę Polaków Mieszko dostąpił łaski chrztu za sprawą wiernej żony”.
Książę Mieszko ochrzcił się
W opracowaniach historycznych hipotetycznie przyjmuje się, że chrzest Mieszka I miał miejsce w Wielką Sobotę 14 kwietnia roku 966. Obrzęd chrztu odbywał się wówczas w baptysterium, czyli kaplicy z kolistym basenem chrzcielnym o niewielkiej głębokości. Do dzisiaj kwestią sporną wśród historyków jest miejsce chrztu. Najczęściej jednak wymienia się albo poznański Ostrów Tumski albo Ostrów Lednicki. Z pewnością chrzest nie mógł odbyć się w Gnieźnie, gdyż w owym czasie było ono silnym ośrodkiem kultu pogańskiego. Chrzest przyjęła też wąska grupa ludzi - elita z otoczenia księcia. Trzeba tutaj dodać, że w orszaku ślubnym Dobrawy przybyli na ziemie polskie chrześcijańscy duchowni. Przypuszcza się, że wśród nich mógł być Jordan, pierwszy polski biskup (od 998 r.). Niektórzy z historyków uważają, że to właśnie on mógł chrzcić Mieszka I. Chrzest ten miał znaczenie symboliczne, jednak przyjęcie go podnosiło prestiż państwa i było znakiem niezależności od cesarza i papieża. Jako chrześcijanin Mieszko zajął godną pozycję w ówczesnym świecie. Ale lud długo jeszcze kultywował obyczaje oraz stare wierzenia słowiańskie. „…Kraj milczał i cierpiał narzuconą sobie wiarę, ale wyznawał tajemnie dawną…” - pisał Józef Ignacy Kraszewski. Chrześcijaństwo było religią tekstów pisanych, a tymczasem lud zamieszkujący ziemie nad Wartą nie posiadał tych umiejętności. Po przyjęciu chrztu Polska stała się częścią ówczesnego cywilizowanego świata. Historyk Marek Barański - wykładowca Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, pisząc o konsekwencjach chrztu Mieszka I zaznaczył: „… gdyby Polska nie przyjęła chrztu, być może w XI w. nadal by się rozwijała i była silna. Jednak w XII w. niewątpliwie stałaby się celem ataków ze strony państw sąsiednich, które pod hasłem szerzenia chrześcijaństwa, podbijałyby jej ziemie. Mieszkańcy tych ziem musieliby zostać chrześcijanami, nie byłoby jednak Polski. Ziemie polskie stałyby się częściami państw sąsiednich. Przodkowie dzisiejszych Polaków, wprawdzie chrześcijanie, mówiliby zapewne po niemiecku, czesku lub rusku.” Chrzest połączył państwo Polan z zachodnią, łacińska cywilizacją i był początkiem wszystkich przemian politycznych i kulturowych, które rozpoczęły się od tego momentu na ziemiach polskich. Mieszko I zmarł 25 maja 992 roku i spoczął w katedrze poznańskiej. Osiem lat po jego śmierci, w Gnieźnie - stolicy państwa Polan - miało miejsce jedno z najdonioślejszych wydarzeń, które jak chyba żadne inne, symbolizuje łączność opisanych tutaj dziejów z historią chrześcijańskiej Europy - zjazd gnieźnieński w roku 1000. Była to pielgrzymka samego cesarza rzymskiego, władcy Niemiec i Italii - Ottona III do grobu św. Wojciecha, a także spotkanie z księciem Polski Bolesławem, koronowanym w 1025 r. na pierwszego króla Polski.
Przygotował: Andrzej Gogulski