reklama
reklama

Przeżył koszmar wojny, prześladowania komunistów, niewyobrażalny głód. Ksiądz Jan Antoni Jankowski z Popówka był misjonarzem w Chinach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Historia Współbracia mówili o nim: „anioł stróż”. Rodzina zapamiętała go jako wspaniałego człowieka – kapłana, którego opowieści można było chłonąć godzinami. A historie, które przeżył, mogą zapierać dech w piersiach. Pochodzący z Popówka w gminie Gołuchów ksiądz Jan Antoni Jankowski – przez lata był misjonarzem w Chinach. Przeżył koszmar wojny, prześladowania komunistów oraz niewyobrażalny głód. Mimo tego niezłomnie wypełniał do końca swoją misję – nawracając i opiekując się katolikami na rubieżach Państwa Środka.
reklama

Ksiądz Jan Antoni Jankowski z Popówka - misjonarz w Chinach

Ksiądz Jan Antoni Jankowski urodził się 21 października 1909 roku w Popówku – w gminie Gołuchów. 19 października 1936 roku młody kapłan – od Zgromadzenia Księży Misjonarzy Świętego Wincentego a Paulo (Lazarystów) – zostaje wyznaczony - wraz z czterema innymi księżmi – ks. Gothardem Krzysteczko, ks. Franciszkiem Bąbą, ks. Feliksem Stefanowiczem i ks. Ignacym Wieczorkiem – na daleką misję - do Chin.

Ksiądz Jan Antoni Jankowski z Popówka - misjonarz w Chinach

- Losy wujka były niezwykle ciekawe i burzliwe. Jego historia jest jednak nieznana w okolicy – niewiele osób chyba w ogóle wie, że tu – w małym Popówku – urodził się ksiądz, który ewangelizował – i to jeszcze przed II wojną światową - w dalekich Chinach… – opowiada pani Krystyna Gwiazdowska.

Sama jest bratanicą kapłana, który urodził się w naszej gminie ponad 100 lat temu. Mieszkanka Gołuchowa zabiera nas w niezwykłą historyczną podróż – z czasów wojny chińsko-japońskiej, wojny domowej w Państwie Środka oraz początków dyktatury komunistów… Wszystko to bowiem widział – na własne oczy – i przekazał potomnym ksiądz Jan Antoni Jankowski…

W pamięci bratanicy ks. Jana zachowała się m.in. opowieść o cudzie, jakiego sam wówczas – podczas wojny - doświadczył jej wuj...

WIĘCEJ PRZECZYTASZ W NAJBLIŻSZYM PAPIEROWYM WYDANIU "ŻYCIA PLESZEWA"

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama