reklama
reklama

Kobiety z pasją i talentem z Gołuchowa [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura Jest ich kilkanaście. Wszystkie są studentkami Uniwersytetu III Wieku w Gołuchowie. Łączy je również wspólna pasja i nieprzeciętny talent.
reklama

Sekcja malarska przy gołuchowskim UTW działa od 2017 roku. Początkowo liczyła 10 osób, dziś - kilkanaście.

– Uniwersytet stworzył warunki, żebyśmy mogły odkryć swoje zdolności. Jestem dumna z dokonań sekcji, wystawa naszych obrazów jest m.in. w urzędzie gminy – mówi Halina Krzyżak, szefowa UTW Gołuchów, która sama również maluje.

Dobrym duchem sekcji jest Wanda Bednarek. To ona prowadzi zajęcia.

– Panie mają w sobie wiele subtelności i potrafią zrozumieć oraz wcielić w życie moje wskazówki – podkreśla instruktorka. 

Malarka od świętych 

Irena Darowna lubiła malować od dziecka.

- W szkole średniej interesowało mnie szkicowanie obiektów, pejzaży oraz strojów zwłaszcza kobiecych. Potem było malowanie z dziećmi, później z wnukami (…) – opowiada.

I dodaje, że sztuka fascynowała ją od zawsze.

– Zwiedzając muzea fascynowało mnie malarstwo zwłaszcza sakralne, ale zawsze myślałam, że to dla mnie za trudne, żeby się z tym mierzyć – mówi.

Postanowiła jednak spróbować i dziś może się pochwalić sporą kolekcją swoich dzieł – a upodobała sobie zwłaszcza ikony.

– Koleżanka, która pisze ikony namówiła mnie, żebym spróbowała malować na drewnie. Janka Parzysz na każdym etapie udzielała mi rad i motywowała. Teraz przy malowaniu wypoczywam i wszyscy się śmieją, że jestem malarką od świętych – dodaje. 

Skupienie

Rysunek w życiu Julianny Krawczyk przewijał się od lat.

– Ale tak naprawdę na poważnie zaczęłam malować na emeryturze, głównie pejzaże.  Wszystko zaczęło się w sekcji malarskiej. Lubiłam i nadal lubię ludzi, dlatego przychodzenie tutaj daje mi ogromną satysfakcję, bo poza realizowaniem pasji mogę przebywać z niezwykłymi osobami – opowiada.

Przygodę z malarstwem - dzięki UTW - rozpoczęła również Janina Kiełbasa. To ona jest starościną sekcji i - jak mówią o niej koleżanki - spisuje się znakomicie. Na swoich obrazach uwiecznia m.in. pejzaże, zwierzęta i ludzi.

– Malowanie, zwłaszcza portretów, zajmuje sporo czasu, ale lubię to. Kiedy maluję zapominam o wszystkim – opowiada pani Janina.

Aurelia Walczak najbardziej lubi malować pejzaże. – Lubię malować, kiedy jestem sama w mieszkaniu, wtedy mogę się lepiej skupić. Nie lubię jak ktoś patrzy mi na ręce – mówi pani Aurelia. 

Satysfakcja 

Artystyczne zdolności w rodzinie Aliny Doktor przechodzą z pokolenia na pokolenie.

– Zaczęłam od pejzaży, ciągnie mnie też do postaci i kwiatów. Malowanie mnie uspokaja, jak to robię często tracę rachubę czasu – żartuje pani Alina.

Danuta Zielińska - to debiutantka w sekcji malarskiej. Tworzy dopiero od kilku miesięcy, ale już uzbierała pokaźną kolekcje.

– Nie wierzyłam, że to się uda. Zawsze podziwiałam sztukę z tej drugiej strony, oglądając obrazy. Odważyłam się tworzyć sama i sprawia mi to ogromną satysfakcję. Jestem perfekcjonistką, co pewnie nie do końca jest dobre, ale staram się każdy obraz dopracować w najdrobniejszym szczególe – opowiada Danuta Zielińska.

Barbara Czołnik przed sztalugą stanęła przypadkiem.

- Zostałam zaproszona na  plener malarski w Brzózkach. Stwierdziłam, że nie będę tak siedziała i tylko obserwowała, spróbowałam. I tak to wszystko się zaczęło – wspomina.

Co ją inspiruje?

– Gołuchowski park, kwiaty, martwa natura. Jest to dla mnie forma relaksu i pozytywnych emocji. Długo pracuję nad obrazami, często do nich wracam – opowiada Barbara Czołnik, która jest też członkiem zespołu naukowego działającego przy gołuchowskim uniwersytecie. 

Wycieszenie 

Malarstwo to tylko jedna z pasji Anny Biernat.

– Lubię, żeby obraz opowiadał jakąś historię. Pasję do malowania odkryłam na zajęciach uniwersytetu, choć w pracy zawodowej często miałam styczność z rysunkiem.  Bardzo lubię także robótki ręczne. Jest to mój sposób na wyciszenie – mówi pani Ania.

Grażyna Lewandowska dopiero zaczęła swoją przygodę z malarstwem, ale zdążyła już złapać bakcyla.

– Spróbowałam i spodobało mi się to – przyznaje.

Z kolei Izabela Borzymowska - to specjalistka od portretów i malowania postaci. Jej prace robią wrażenie. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama