Motywem przewodnim wyjazdu do Kórnika, bo tam wybrali się mieszkańcy Gołuchowa, było poznanie dziedzictwa rodowego Jana Działyńskiego.
Jan Działyński urodził się w Kórniku. W 1857 r. przeniósł się wraz żoną Izabelą Czartoryską do Gołuchowa, gdzie w odbudowywanym zamku gromadził dzieła sztuki. Cztery lata później w spadku po ojcu objął dobra kórnickie.
- Już podczas drogi do Kórnika przybliżano podróżującym postać właściciela Gołuchowa - opowiada Patrycja Walerowicz-Wojtkowiak, dyrektor GCK "Zamek".
W Kórniku zwiedzający dotarli do zamku i biblioteki, którą wyjątkowo udostępniono dla gości z Grodu Żubra.
- Cennym doświadczeniem była możliwość zobaczenia intercyzy małżeńskiej Izabeli Czartoryskiej i Jana Działyńskiego z ich własnoręcznymi podpisami oraz licznych, średniowiecznych starodruków – zapisów w języku łacińskim, cyrylicą czy nawet minuskułą karolińską. Historię rodu Działyńskich, losy rodziców Jana: Celestyny oraz Tytusa, jego sióstr, jak również jego dziadków oraz ostatniego spadkobiercy dóbr kórnickich Władysława Zamoyskiego, poznawaliśmy zwiedzając kolejne sale zamkowe. Oprowadzanie obfitowało w liczne anegdoty z życia codziennego tej arystokratycznej rodziny - relacjonuje dyrektor Gołuchowskiego Centrum Kultury.
Ucztą dla miłośników przyrody było z kolei przejście po kórnickim arboretum. Wizytę zakończył spacer po nadjeziornej promenadzie i odpoczynek na ławeczce Wisławy Szymborskiej. Poetka-noblistka urodziła się w Kórniku, a jej ojciec pracował w miejscowym zamku u ostatniego właściciela Władysława Zamoyskiego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.