Jacek Adamczak z Pleszewa pisze wiersze i prozę
- Pisanie, to moja pasja. Odskocznia, sposób na odstresowanie się. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość – opowiada Jacek Adamczak, 17-letni mieszkaniec Pleszewa.
Chęci do „sięgania po pióro” miał praktycznie od zawsze.
– Już w przedszkolu tworzyłem krótkie, proste ciągi zdań - takie żartobliwe, jeszcze bez fabuły. Poważniej zrobiło się w podstawówce, choć też były to jeszcze zabawne formy, w czwartej klasie napisałem np. opowiadania – mówi 17-latek.
Czas płynął, a on z każdą kolejną przeczytaną książką – miał coraz większą potrzebę, by pisać więcej samemu.
– Bardzo lubię czytać, chyba nie ma takiej pozycji, która by mnie odrzuciła. No, może poza „Nad Niemnem” – żartuje uczeń pleszewskiego LO.
Twórczość Jacka Adamczaka z Pleszewa
Ulubieni autorzy? – Sapkowski, Sanderson, Herbert, Tolkien – wymienia bez namysłu Jacek. Jak jednak dodaje, lubi także klasyków.
– Prus, Dostojewski, Mickiewicz, Słowacki czy Fredro – lubię ich czytać i czerpać wiedzę odnośnie warsztatu, „łapać” ich styl pisania, choć oczywiście staram się generalnie tworzyć swój własny – opowiada.
Twórczość Jacka Adamczaka dzieli się na poezję i prozę.
Wiersze
– Wiersze piszę od dawna, są naprawdę zróżnicowane – od dosłownie dwuwersowych po takie, które mają dwie strony. Zależą od mojego nastroju – powstają spontanicznie, to także mój sposób na odstresowanie się – opowiada.
Jak sam zaznacza, obecnie w dorobku ma około setki wierszy. - Ich pisanie przychodzi mi łatwiej, proza jest już czymś ambitniejszym, choćby ze względu na czas, jaki trzeba jej poświęcić. Wiersze piszę kiedy chcę i jak chcę – nie wywieram tutaj sam na siebie presji – dodaje.
Jak dodaje, chciałby niedługo wydać mały tomik. – Taki dosłownie na 20 sztuk – dla najbliższych, żeby nie „kisiły” się te wiersze tylko na dysku komputera.
Równolegle, od mniej więcej roku, Jacek pracuje nad powieścią.
– Mam już 150 stron, generalnie jest to bardziej powieść klasyczna z wątkami kryminalnymi, całość osadzona w czasach współczesnych - opisuje.
Powieść fantasy
Fabułę oparł na pograniczu fikcyjnych miast: Miverlock i Roverteck w Wielkopolsce. Ale to nie wszystko. Niedawno zajął się tworzeniem mniejszych, zamkniętych form. W ferie napisał opowiadania fantasy.
– Nie ukrywam, że inspiracją są książki Sapkowskiego, te opowiadania to taki mój drugi projekt, dwa są gotowe, kolejne w trakcie realizacji – mówi Jacek.
Fabułę buduje na własnej historii, ale dużo czerpie z mitologii nordyckiej, którą się interesuje.
– Moje fantasy nie zawiera za dużo magii czy potworów, jest bardziej „ludzkie” – komentuje z uśmiechem.
Wszystko: wiersze i prozę publikuje na bieżąco na Wattpadzie – platformie na której można dzielić się swoją twórczością w Internecie.
– Nie wychodziłem do tej pory z tym szerzej, bo szczerze – obawiałem się krytyki. Teraz chciałbym się przełamać – mówi Jacek.
Jego styl cały czas ewoluuje.
– Na początku skupiałem się na dialogach, później miałem dużo opisów w tekstach. Obecnie staram się to połączyć, mój styl się zmienia wraz z doświadczeniem – opowiada.
Ile trwa samo pisanie? Reguły nie ma.
- Wiersze powstają szybciej, spontanicznie. W przypadku prozy bywa, że piszę po kilka godzin - codziennie albo nie piszę np. przez kilka tygodni. Generalnie nie wierzę w „wenę”, myślę, że pisanie to bardziej rzemiosło. Zdarza się, że piszę coś długo, a następnie wszystko kasuję i zaczynam od nowa – opowiada.
To co napisze Jacek daje do sprawdzania rodzinie lub znajomym. – Męczę rodziców, prosząc by dawali mi sprawiedliwe osądy – śmieje się. Ma też znajomego w Łodzi, któremu podsyła swoje teksty do przejrzenia, oceny.
Czy z pisaniem wiąże swoją przyszłość?
– Na razie nie myślę o poważnym wydaniu czegoś. Jest za wcześnie, muszę sam poczuć, że coś jest warte wydania. To jest moja pasja, choć oczywiście chciałbym, żeby kiedyś stała się czymś poważniejszym, mam np. marzenie by w przyszłości napisać sagę – zawsze zresztą fascynowały mnie grubsze serie. Nie chcę by pisanie było moją główną dziedziną zawodową, ale mam nadzieję, że będzie to pasja, która być może w przyszłości przyniesie jakieś wymierne korzyści – mówi Jacek.
Póki co – skupia się na nauce i przyszłości zawodowej.
– Od zawsze miałem zacięcie humanisty, dlatego planuję kształcić się w kierunku filologii. Chciałbym związać swoją przyszłość zawodową z uczelnią, z nauką. Czas pokaże jak będzie. Albo skończę jako przyszły wykładowca, albo w jakiejś restauracji – śmieje się Jacek Adamczak.
Myślał człowiek o sobie
Obudził się w grobie.
PUSTA KIESZEŃ
Dostałem pytanie: czym dla mnie jest kredyt?
I powiedziałem: szansą na niebyt.
ŻYCZENIA
Ludziom, którzy czekają na osiemnastki:
Abyście mogli dożyć dziewiętnastki,
DO JUTRA
Wszystko odkładam do jutra,
Bo nie ma to dzisiaj sensu,
Jeśli dusza ma brudna
Umyją ją jutro po meczu
Jeśli mam szkołę od rana,
To po co trzymać się planu?
Ma głowa – otwarta brama,
Do jutrzejszego sprawdzianu.
Gdy obowiązek skreślę,
To na co mi całe życie?
Skoro tak bardzo się spieszę,
Skończę już dzisiaj je skrycie.
Jeśli uniknąć chcę stresu,
To nie robię wszystkiego od razu,
Bo nie ma żadnego sensu,
By być niewolnikiem czasu.
Tak wlokę się od dzisiaj do jutra,
Już od lat siedemnastu,
I nie wadzi mi wcale ta pustka,
Że jutro od osiemnastu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.