reklama
reklama

Był strażakiem i dobrym przyjacielem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Był strażakiem i dobrym przyjacielem - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Odeszli Odszedł strażak i dobry przyjaciel. Tak o 31-latku z Wronowa mówią jego znajomi i przyjaciele. Mężczyzna zginął tragicznie w wypadku drogowym. Jazda czterokołowcem, który sam skonstruował zakończyła się fatalnie.
reklama

Sobota 22 kwietnia - była tragiczna dla 31-letniego mieszkańca Wronowa, w gminie Gizałki. Mężczyzna jechał drogą w sąsiedniej miejscowości - w Kolonii Oborach. Podróżował czterokołowcem, który sam skonstruował. Było ok. 17.20 - kiedy miejscowi usłyszeli syreny. Okazało się, że doszło do wypadku.

- 31-latek -kierując pojazdem czterokołowym własnej konstrukcji - na prostym odcinku drogi gruntowej stracił panowanie nad nim i dachował - opisze nam po zdarzeniu Monika Kołaska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie.

Mężczyzna w wyniku zdarzenia odniósł wiele obrażeń. Został natychmiast przetransportowany do szpitala. Tam, niestety, nie udało się go uratować. 31-latek zmarł.

Był strażakiem i dobrym kolegą

Mężczyzna był znany i ceniony w lokalnej społeczności. Od 2009 roku pełnił służbę w OSP we Wronowie. Członkowie jednostki wspominają go jako dobrego kolegę.

- Wyróżniał się aktywnością sportową. To on pobudził w jednostce funkcjonowanie drużyny piłki nożnej i siatkowej. Miał okazję wykazać się jeszcze zimą, podczas turniejów gminnych i powiatowych, w których nasza OSP zajęła czołowe miejsca. Wysoko, bo na szóstym miejscu, ulokowaliśmy się potem w finale wojewódzkim piłki nożnej - wspomina Michał Lochdański, skarbnik OSP Wronów oraz sołtys miejscowości. - Wcześniej tego sportu u nas praktycznie nie było. Te działania - to jego zasługa - dodaje Lochdański.

„Żegnaj, nasz przyjacielu”

Mieszkańcy wsi i okolicznych miejscowości byli zszokowani nagłym odejściem mężczyzny.

- Jego śmierć jest dla nas wszystkich ciosem. Głębokie wyrazy żalu i współczucia dla całej rodziny - napisała jedna z kobiet.

- Żegnaj, nasz przyjacielu - dodał inny internauta.

Pogrzeb strażaka odbył w czwartek 27 kwietnia w kościele parafialnym w Szymanowicach. Zaś okoliczność wypadku, do którego doszło w Kolonii Oborach, pod nadzorem prokuratury, badają teraz pleszewscy policjanci.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama