Stalowcy w pierwszej połowie mieli optyczną przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Z nielicznymi strzałami Jacek Kuświk, bramkarz KS Opatówek, poradził sobie bez większych problemów. Gdy kończył się czas gry w pierwszej połowie, arbiter podyktował rzut wolny dla Stali w odległości około 20 metrów od bramki gospodarzy. Krzysztof Czabański przymierzył idealnie ponad opatowskim murem i piłka wylądowała w górnym okienku. Do przerwy 1:0 dla Stali.
Sześć minut po wznowieniu gry padł kuriozalny gol dla miejscowej drużyny. Jakub Jóźwiak włożył nogę pomiędzy Mikołajem Potarzyckim, a daleko wysuniętym Mateuszem Jaworskim. Lekko kopnięta piłka wturlała się do bramki. Nasz bramkarz próbował ją gonić, ale nie dał rady.
- Ciężko ocenić, kto zawalił bramkę. Na pewno Mateusz mógł zachować się troszkę lepiej, natomiast mam wrażenie, że rywalom pomogło też boisko, ta piłka wychodziła poza światło bramki i nagle skręciła. Trochę kuriozalny gol – ocenił później Tobiasz Wojcieszak, trener Stali.
Stalowcom znów przyszło walczyć o zwycięskiego gola. W ataku pozycyjnym gra się nie kleiła, ale znów pomocny okazał się rzut wolny. Na boisku nie było już kontuzjowanego Krzysztofa Czabańskiego. Do piłki podszedł zatem Adam Wojciechowski i idealnie dośrodkował futbolówkę na głowę Pawła Kusza. Niewiele zabrakło, a nieco później, tym razem po rzucie rożnym, byłoby 3:1. Mikołaj Potarzycki wycelował jednak w słupek.
- Nie ustępowaliśmy Stali, ale cóż z tego, skoro przegraliśmy. Rywale z gry nie wypracowali sobie dogodnych sytuacji, zadecydowały rzuty wolne. Przy drugim golu zabrakło nam koncentracji – ocenił krótko Dariusz Smoliński, szkoleniowiec KS Opatówek.
Z trzech punktów zadowolony był oczywiście Tobiasz Wojcieszak.
- Nie szła nam gra tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Boisko bardzo suche, piłka odskakiwała. Mecz szarpany, mecz walki. Zadecydowały stałe fragmenty gry. To cieszy, bo gdzieś ten element jest trenowany . Cieszymy się z trzech punktów, bo to jest najważniejsze, mamy teraz długi weekend, trochę się zregenerujemy, bo też troszeczkę urazów jest. Krzysztof Czabański i Alan Kurek musieli przedwcześnie puścić boisko – powiedział.
Zespół Stali przynajmniej do niedzieli będzie liderem „okręgówki”, a kolejny mecz stoczy dopiero 12 maja. Wyjedzie wówczas do Jankowa Przygodzkiego na mecz z Baryczą.
KS OPATÓWEK – STAL PLESZEW 1:2 (0:1)
SKŁAD
Stal Pleszew: Mateusz Jaworski, Alan Kurek (70’ Szymon Kozłowski), Krzysztof Czabański (54’ Tobiasz Krowiacz), Mikołaj Potarzycki, Kacper Czajka, Patryk Szulczyński (54’ Marcel Karolak), Łukasz Jańczak, Kacper Morawski (79’ Krzysztof Ruciński), Eryk Janowski (54’ Adam Popławski), Adam Wojciechowski, Paweł Kusz
BRAMKI
0:1 – Krzysztof Czabański (44’ z wolnego)
1:1 – Jakub Jóźwiak (51’)
1:2 – Paweł Kusz (73’ głową)
PRZECZYTAJ TAKŻE: Derbowe zwycięstwo Stali Pleszew z Lasem Kuczków
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.