reklama

Ciężka przeprawa z Ostrovią. Nowe nabytki w roli głównej

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportLKS Gołuchów pokonał Ostrovię i znów zagrał na zero z tyłu. Bramki strzelili napastnicy, sprowadzeni do Gołuchowa w lipcu. Dobrymi interwencjami popisywał się nowy bramkarz.
reklama

LKS Gołuchów zadebiutował w rozgrywkach IV ligi 25 lat temu. Wówczas pierwszy domowy mecz rozegrał w drugiej kolejce, a jego rywalem był zespół Ostrovii. Historia zatoczyła koło.

– Wygraliśmy 1:0 po pięknej bramce Rafała Matysiaka. W składzie Ovii był obecny trener, Piotr Konstanciak. Ciekawe, jak będzie dzisiaj? – zastanawiał się przed meczem Jarosław Ślusarz, wówczas piłkarz gołuchowskiej drużyny.

Inne czasy, inne pokolenie piłkarzy, a Gołuchów znów wygrał. Łatwo jednak nie było, bo Ostrovia wysoko zawiesiła poprzeczkę.

Już w 3’ Adam Majewski zameldował się miejscowym kibicom, skorzystał z podania od Patryka Kieliby i otworzył wynik meczu. Później lepiej prezentowali się ostrowianie, którzy mieli świetne okazje na doprowadzenie do wyrównania. Filip Szwedziak nie dał się zaskoczyć, wygrał m.in. w sytuacji „jeden na jeden” z Łukaszem Budziakiem, sparował na korner silny strzał Mikołaja Marciniaka.

W 52’ na boisku pojawił się Piotr Dolata, który już minutę później cieszył się z pierwszego IV-ligowego gola. Nowy nabytek LKS-u otrzymał prostopadłe podanie od Patryka Kieliby i z zimną krwią przelobował Bartosza Jankowskiego.

Niestety, kilka minut później Filip Morkowski ukarany został drugą żółtą kartką, w konsekwencji czerwoną i gołuchowianom przyszło grać w osłabieniu. Ostrovia znów osiągnęła optyczną przewagę, znów miała kilka bramkowych okazji, ale Filip Szwedziak miał „dzień konia”. Uporał się w sytuacji „jeden na jeden” z Dawidem Przybyszewskim, w pięknym stylu wybronił uderzenie z kilku metrów Mikołaja Marciniaka. W kilku innych sytuacjach dobrze spisali się gołuchowscy defensorzy i trzy punkty zostały w Gołuchowie.

- Kompletnie inaczej ten mecz mieliśmy zagrać, inny był plan, inne były założenia taktyczne. Tak naprawdę bramka spowodowała, że oddaliśmy plac, przeciwnik był zdecydowanie lepszy od nas. Wygrał z nami przed wszystkim środek pola, zbierał nam pierwsze piłki, drugie, mieliśmy z tym duży problem. Na drugą połowę wyszliśmy bardziej zdeterminowani, strzeliliśmy drugą bramkę i dostaliśmy drugą żółtą kartkę. To spowodowało, że nasza gra znów musiała ulec przeobrażeniu. Zaczęliśmy grać bardziej defensywnie, na trzech obrońców i z dwoma wahadłami. Starczyło zdrowia, starczyło sił – ocenił trener Maciej Dolata.

LKS GOŁUCHÓW – OSTROVIA OSTRÓW WLKP. 2:0 (1:0)

SKŁAD

LKS Gołuchów: Filip Szwedziak, Paweł Stempień (61’ Adrian Przyjazny), Marcin Wandzel, Filip Morkowski Ż Ż C (60’), Mikołaj Wyborny, Patryk Kieliba (75’ Jakub Skowroński), Dawid Guźniczak, Dominik Domagalski (75’ Aleksander Pisarczyk), Przemysław Balcerzak (46’ Michał Grzesiek), Jakub Szymkowiak (57’ Jakub Kieliba), Adam Majewski (52’ Piotr Dolata)

BRAMKI

1:0 - Adam Majewski (3')

2:0 - Piotr Dolata (53')

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama