Kosz Pleszew nie sprostał Tarnovii Basket, przegrywając pojedynek w Tarnowie Podgórnym różnicą dwóch punktów. Zadecydowała dosłownie ostatnia akcja.
Pleszewski zespół lepiej wszedł w mecz. Prowadził na początku 8:2, a później 11:3. Rywale za sprawą byłego zawodnika Kosza, Pawła Mowlika, odrobili straty w 5. minucie, a później utrzymywali minimalną przewagę. Wykorzystywali po części absencję Przemysława Galewskiego, wygrywając walkę na desce i zdobywając sporo punktów spod kosza i z półdystansu przy skuteczności na poziomie 72%. Mimo wszystko po trzech odsłonach na prowadzeniu byli gracze trenera Alana Urbaniaka. Gdy na cztery minuty przed zakończeniem Krzysztof Spała wyprowadził nasz zespół na prowadzenie 78:72, wydawało się, że mecz jest absolutnie do wygrania. Nic z tego. Jeszcze na minutę przed końcową syreną był remis 80:80. Niestety, naszej drużynie przydarzyły się dwie straty pod rząd i ostatecznie Łukasz Kupczyński trafieniem z półdystansu zadecydował o wygranej ekipy trenera Rafała Urbaniaka. – Generalnie zagraliśmy dobre zawody, o porażce zadecydował brak koncentracji wynikający z przemęczenia, bo mieliśmy małą rotację. Nie da się ukryć, że brakowało nam wysokiego pod koszem – skomentował Alan Urbaniak, trener pleszewskiej drużyny.
TARNOVIA BASKET TARNOWO PDG. – KOSZ PLESZEW 82:80
KWARTY
24:24, 21:15, 20:28, 17:13
PUNKTY
Kosz Pleszew: Grzegorz Małecki – 24, Krzysztof Spała – 24 (4), Krzysztof Chmielarz – 15 (3), Patryk Marek – 7, Mikołaj Spała – 4, Mikołaj Serbakowski – 3, Bartosz Perz – 3, Szymon Rosik – 0; najwięcej dla Tarnovii: Paweł Mowilik – 15 (2), Łukasz Kupczyński – 14 (1), Bartłomiej Gubernat – 13 (3)
