Klub Sportowy Pogoń Prudnik to główny faworyt do zwycięstwa w grupie D, dysponujący sporym budżetem i nie kryjący swoich aspiracji co do awansu do I ligi. Do rewanżowego meczu z Koszem rozegrał 21 meczów, z których wygrał właśnie 21. Jedno z takich zwycięstw odniósł jesienią w Pleszewie, pokonując wówczas Kosza 70:63. O wydarzeniu pisaliśmy w materiale Kosz nie pogonił Pogoni.
Dzisiejszy mecz rozpoczął się od prowadzenia Kosza 4:0, a po dwóch „trójkach” z rzędu Krzysztofa Spały i Patryka Marka zrobiło się nawet 12:4. Niestety, na niespełna trzy minuty przed końcem pierwszej odsłony był już remis po 14. Pierwsza kwarta minimalnie na korzyść gospodarzy, dysponujących lepszą skutecznością rzutową (47%:31%).
Druga odsłona rozpoczęła się od 7-punktowego prowadzenia Pogoni. Nasz zespół uspokoił grę i w 25’, po szybkim ataku i punktach Filipa Sieradzkiego, odzyskał prowadzenie (30:29). Dobrą grę kontynuował i na 30 sekund przed przerwą zwyciężał 41:35. To był mecz dwóch twardych defensyw, tutaj nie było łatwych pozycji rzutowych, przy czym skuteczność ekipy Tomasza Michalaka spadła do 33%, a naszej wzrosła (37%).
Olbrzymie emocje spotęgowały się po zmianie stron i szkoda tylko, że naszym koszykarzom nie wpadł ani jeden rzut zza linii 6,75m, bo mogło być jeszcze lepiej. A tak po 30 minutach pozostawały dwa punkty zapasu. Wystarczyło, bo Kosz ma w swoim składzie prawdziwych wojowników.
W ostatnich pięciu minutach zespół trenera Alana Urbaniaka musiał sobie radzić bez Filipa Sieradzkiego i Mikołaja Spały, którzy spadli za pięć przewinień. Spałę zastąpił Patryk Cebulski, który dał świetną zmianę. „Krew poczuł” Michal Hicks, który w pierwszej kwarcie miał 0% skuteczności z gry. Poziom trzymali Krzysztof Spała i Patryk Marek. W rezultacie na trzy minuty przed zakończeniem nasz zespół wygrywał 75:67. Gospodarze nie złożyli broni i na kilka sekund przed końcem przegrywali już tylko 78:80. Patryk Cebulski świetnie zniósł próbę nerwów, trafił oba rzuty wolne i praktyczne było po zawodach. A później była wielka radość. Niepokonana dotąd Pogoń doznała goryczy porażki!
– Przyjechała grupa twardzieli z Pleszewa, która tak naprawdę nie miała w ostatnim tygodniu przyjemności trenowania w dziesięć osób, ci twardziele wyszli na boisko i wygrali. Piszą właśnie do mnie różni trenerzy z Polski – a jednak można wygrać z tą Pogonią. Jasne, że można! Jeżeli tak będziemy podchodzić do każdego meczu, to jesteśmy w stanie wygrywać z każdym. Patryk Cebulski pokazał, że ma stalowe nerwy. Większość meczu przesiedział na ławce rezerwowych, wszedł, oddał najważniejszy rzut za trzy punkty, trafił osobiste, które dowiozły to zwycięstwo, to trzeba mieć kawał psychiki. Wielkie, wielkie brawa dla całej drużyny, pokazała charakter, ogrywając rywala, który ma kilkukrotnie wyższy budżet – powiedział Alan Urbaniak, trener Kosza Kompaktowy Pleszew.
POGOŃ PRUDNIK – KOSZ KOMPAKTOWY PLESZEW 78:82
KWARTY
23:20, 14:21, 15:13, 26:28
PUNKTY
Kosz Kompaktowy Pleszew: Michael Hicks – 23 (2), Krzysztof Spała – 22 (2), Patryk Marek- 16 (3), Filip Sieradzki – 8, Patryk Cebulski – 7, Mikołaj Spała – 5, Davit Shukakidze – 1, Norbert Suski – 0, Julian Kuczyński – 0; najwięcej dla Pogoni: Stanferd Sanny – 22, Tomasz Nowakowski – 20 (3), Patryk Garwol – 12 (3), Tomasz Prostak – 11
Kosz po drugim w tym tygodniu zwycięstwie (w środę uporał się z Q80ils SKM Zastalem Zielona Góra 74:67) umocnił się w tabeli grupy D na trzeciej pozycji.
PRZECZYTAJ TAKŻE Czy były niespodzianki w Pleszewskiej Lidze Koszykówki 3X3?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.