Mecz Kłosem Gałowo rozegrany został na boisku ze sztuczną trawą w Szamotułach. LKS niby przyzwyczajony jest do gry na takiej nawierzchni, bo swoje sparingi rozgrywał w Pleszewie, ale w pucharowy mecz wszedł wyjątkowo kiepsko. Już w 9’ wynik meczu otworzył Dawid Ruman, a pięć minut później Szymon Sołtysiak podwyższył głową na 2:0, po dobrze wykonanym rzucie rożnym. W 36’ gołuchowianie mogli zdobyć kontaktowego gola, bo Grzegorz Kuś egzekwował rzut karny. Niestety, Kajetan Idkowiak wybronił strzał doświadczonego defensora LKS-u. Po pierwszej połowie było pozamiatane, bo Mateusz Łowigus tuż przed zejściem do szatni podwyższył na 3:0. Druga połowa była dużo lepsza w wykonaniu ekipy z „Grodu żubra”, ale wynik już się nie zmienił.
- Pierwsza połowa miała kluczowe znaczenie. Bramki straciliśmy jak juniorzy, po własnych błędach. Mamy rzut karny na 2:1 - nie strzelamy, mamy sytuację sam na sam. Sędzia, zamiast dać rywalowi czerwoną kartkę, daje tylko żółtą, być może dlatego, że pochodzi z tych okolic. Ale to nie jest powód do usprawiedliwiania słabej gry. Mieliśmy przed meczem cztery znaki zapytania, dotyczące rozwiązań personalnych, kto powinien zagrać w pierwszym meczu mistrzowskim z Wiarą Lecha i po tym dzisiejszym meczu tych znaków zapytania praktycznie już nie ma. Nie było dzisiaj Jakuba Szymkowiaka i Mikołaja Wybornego, a Karol Latusek, Piotr Dolata, Marcin Wandzel i Filip Morkowski weszli dopiero z ławki, ale tak był cel pucharowego meczu, by sprawdzić innych, choć oczywiście nie chcieliśmy przegrać. Druga połowa była już lepsza w naszym wykonaniu, być może to wynikało z dokonanych zmian. Gratulujemy zwycięzcom, bo w pierwszej połowie nas zdominowali – powiedział Maciej Dolata, trener LKS-u Gołuchów.
Za tydzień LKS Gołuchów rozpocznie zmagania rundy wiosennej w wydaniu IV-ligowym. W niedzielny wieczór zagra w Poznaniu z Wiarą Lecha. W sierpniu lepsi byli gołuchowianie, pokonując poznaniaków 2:0. Jak będzie tym razem?
- Jest jeszcze tydzień czasu do poprawy pewnych elementów gry. Niektórym dzisiaj powiązało nogi, byli spięci i to też taka wskazówka, aby popracować w najbliższym tygodniu motywacyjnie. Mam nadzieję, że ten mecz z Wiarą Lecha będzie kluczowy i da nam drogę, aby te punkty zdobywać i utrzymać się na poziomie IV ligi - dodał szkoleniowiec LKS-u.
KŁOS GAŁOWO – LKS GOŁUCHÓW 3:0 (3:0)
SKŁAD
LKS Gołuchów: Michał Stefaniak, Kacper Czajka, Mohamed Habibi, Grzegorz Kuś (46’ Marcin Wandzel), Paweł Stempień, Wojciech Kidoń (75’ Piotr Dolata), Michał Grzesiek, Jakub Kieliba (65’ Karol Latusek), Mateusz Szkudlarski, Jakub Janos, Mateusz Derwich (46’ Filip Morkowski)
BRAMKI
1:0 – Dawid Ruman (9’)
2:0 – Szymon Sołtysiak (14’ głową)
3:0 – Mateusz Łowigus (44’)
PRZECZYTAJ TAKŻE: Cztery medale pleszewskich taekwondzistów w Tarnowie Podgórnym
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.