Obie drużyny potykały się w minionym sezonie dwukrotnie, jeszcze na poziomie A-klasy. Wówczas dwa razy padł remis. Tym razem zespół z Wierzbna całkowicie zasłużenie zgarnął pełną pulę.
Pierwszy gol padł już w 7’. Kamil Nowak skorzystał z dośrodkowania z rzutu rożnego Krystiana Klimka i wpakował piłkę do siatki. Zdobyty gol podziałał mobilizująco na ekipę trenera Tomasza Dolaty, która szybko odbierała kuczkowianom piłkę i stwarzała zagrożenie pod ich bramką.
Bramkarz Lasu. Damian Czaplicki, długo sobie nie pograł, bo ze względu na kontuzję musiał opuścić plac gry. Zastąpił go Grzegorz Witucki, który popisał się kilkoma świetnymi interwencjami. To głównie dzięki niemu Las stracił tym razem „tylko” dwa gole. W ofensywie miejscowi byli bardzo dyskretni, mimo to doprowadzili do wyrównania. Patryk Michnik wykorzystał rzut karny, podyktowany przez arbitra za faul na Michale Barskim.
Niestety, rezultatem remisowym podopieczni trenera Wojciecha Kwiecińskiego cieszyli się tylko przez pięć minut. Dawid Dolata dośrodkował z rzutu wolnego, a akcję zamknął głową Krystian Hałas. Na ponowne doprowadzenie do remisu szans nie było, tym bardziej, że Damian Stasiak ukarany został drugą żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną.
LAS KUCZKÓW – CZARNI WIERZBNO 1:2 (0:1)
SKŁAD
Las Kuczków: Damian Czaplicki (22’ Grzegorz Witucki), Jacek Muszalski Ż (83’ Mateusz Przybylski), Tobiasz Reimann, Damian Kawecki, Krystian Bednarek Ż (66’ Michał Barski), Damian Stasiak ŻŻC (85’), Patryk Kubczyk, Piotr Molka (77’ Jakub Mucha Ż), Konrad Reimann Ż, Paweł Węclewski (74’ Norman Bryl), Dominik Foterek (46’ Patryk Michnik)
BRAMKI
0:1 – Kamil Nowak (7’)
1:1 – Patryk Michnik (76’ z karnego)
1:2 – Krystian Hałas (81’ głową)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.