Pierwsza połowa nie przyniosła bramek, za to druga aż cztery. Gospodarze objęli prowadzenie po strzale Mikołaja Witkowskiego, który skorzystał z asysty Mikołaja Jankowskiego. Gołuchowianie walczyli o odwrócenie losów meczu i cel osiągnęli. Po godzinie gry było 1:1, a wyrównującego gola uzyskał głową Filip Morkowski, po rzucie rożnym. Minęło siedem minut, a Filip Morkowski cieszył się z dubletu. Tym razem wykorzystał podanie od Jakuba Szymkowiaka i strzałem w długi róg zdobył drugą bramkę. Mogło być 3:1, gdyby Karol Latusek, wychodzący „sam na sam”, precyzyjniej przyjął piłkę. Wrześnianie momentalnie wyprowadzili kontratak, Kamil Kanior podał do Mikołaja Witkowskiego, a ten doprowadził do remisu.
Ostatnie minuty meczu były dla LKS-u bardzo trudne. Drugim żółtym kartonikiem, a w konsekwencji czerwonym, ukarany został Mohamed Habibi. Miejscowi nacierali, ale gołuchowska defensywa nie pękła. Kilkoma świetnymi interwencjami popisał się Michał Stefaniak i gołuchowski zespół dowiózł remis do końcowego gwizdka arbitra.
- Jechaliśmy po jakąkolwiek zdobycz punktową, bo w miejscu, w którym jesteśmy, liczy się tylko zwycięstwo lub remis. Przygotowaliśmy się na mocną walkę i tak to wyglądało. Niestety, nie dostosował się sędzia, który podjął kilka kontrowersyjnych decyzji. Jest niedosyt, bo prowadziliśmy 2:1 i mieliśmy sytuację na 3:1. Przeciwnik miał swoje okazje, nie wykorzystał ich, dlatego ten remis trzeba szanować – powiedział Tomasz Szymkowiak, II trener LKS-u.
LKS powiększył swój dorobek do 18 punktów, ale wobec wygranych Jaroty nad Wiarą Lecha i Warty Śrem z LKS-em Ślesin spadł w tabeli na przedostatnie miejsce. Gołuchowianie tej wiosny punktują tylko na wyjazdach. Z delegacji przywieźli już sześć punktów, nie przegrywając żadnego z czterech spotkań. Gorzej idzie im w roli gospodarza, a taką rolę pełnić będą w Wielką Sobotę, kiedy to podejmą Nielbę Wągrowiec.
VICTORIA WRZEŚNIA – LKS GOŁUCHÓW 2:2 (0:0)
SKŁAD
LKS Gołuchów: Michał Stefaniak Ż, Paweł Stempień Ż, Marcin Wandzel , Grzegorz Kuś (70’ Miłosz Zapart), Michał Grzesiek Ż, Filip Morkowski Ż (68’ Mohamed Habibi ŻŻC 80’), Mateusz Szkudlarski (60’ Karol Latusek), Jakub Kieliba, Kacper Czajka (46’ Mikołaj Wyborny Ż), Jakub Szymkowiak (80’ Jakub Janos), Piotr Dolata (85’ Mateusz Derwich)
BRAMKI
1:0 – Mikołaj Witkowski (48’)
1:1 – Filip Morkowski (61’ głową)
1:2 – Filip Morkowski (68’)
2:2 – Mikołaj Witkowski (75’)
PRZECZYTAJ TAKŻE: Błysk Krzysztofa Czabańskiego
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.