reklama
reklama

Mecz w Pleszewie przerwany minutę po przerwie. Rywalom odechciało się grać

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Piłkarze pleszewskiej Stali zainkasowali trzy punkty, gromiąc LZS Doruchów 6:0. Byłoby z pewnością wyżej, gdyby mecz nie został przerwany w 47’ ze względu na zdekompletowanie składu rywali.
reklama

LZS Doruchów zajmuje w tabeli klasy okręgowej ostatnie miejsce, mając po stronie zysków zero punktów. Do Pleszewa przyjechał gołą „jedenastką”, co stalowcy skrzętnie wykorzystali. Strzelili rywalom sześć goli, marnując jeszcze kilka dogodnych okazji na wyższą zdobycz bramkową.

Ostre strzelanie rozpoczął Tomasz Zawada, który płaskim strzałem przy słupku zdobył bramkę już w 2’. Po kwadransie gry było 2:0. Tym razem bramkarza gości, Volodymyr Burdyha, odbił piłkę, uderzoną przez Tomasza Zawadę, ale nadbiegający Adam Wojciechowski umieścił futbolówkę w siatce. Trzy kolejne gole padły w odstępstwie raptem 120 sekund, a zdobyli je kolejno Tomasz Zawada, Marcel Karolak i Mikołaj Adamek. Wynik meczu ustalił Tomasz Zawada, który pokonał bramkarza gości ładnym uderzeniem z rzutu wolnego.

– Gram już w klubie w piłkę 23 lata, ale to mój pierwszy klasyczny hat-trick. Rzut wolny z narożnika "szesnastki" w samo okno po krótkim - chyba najładniejsza bramka z wolnego w mojej historii. Warto czasami poczekać do końca przygody piłkarskiej – cieszył się zdobywca trzech goli.

Przyjezdni kończyli pierwszą połowę w dziesięciu, na drugą nie wyszło dwóch kolejnych graczy, a tuż po wznowieniu położył się na murawie Oleg Demkiv, sugerując arbitrowi uraz. Sędzia zakończył zatem mecz ze względu na zdekompletowanie drużyny z Doruchowa.

– Niestety, rywale po pierwszej połowie zrezygnowali z gry i zeszli z boiska na początku drugiej połowy. Szkoda, bo być może poprawilibyśmy swój bilans bramkowy w lidze, bo bramki będą na pewno ważne, wpuścilibyśmy też młodych zawodników, aby się trochę ograli – powiedział Tomasz Zawada, grający prezes Stali.

A co u drugiego reprezentanta pleszewskiego powiatu w „okręgówce”? Kuczkowski Las przystępował do pojedynku w Opatówku bogatszy o trzy punkty. Wynik poprzedniego meczu w Bralinie (0:2) zweryfikowany został jako walkower na korzyść kuczkowian ze względu na występ w drużynie Sokoła nieuprawnionego zawodnika. W starciu z „Kosą” remisowy wynik utrzymywał się tylko przez godzinę gry, a później rozwiązał się worek z bramkami. Gole dla ekipy z Opatówka strzelili Dominik Tomczyński (65’), Dawid Cichorek (75’), trafienie w 82’ było samobójcze, a do protokołu pechowo wpisał się Wojciech Kwieciński.

STAL PLESZEW – LZS DORUCHÓW 6:0 (6:0)

SKŁAD

Stal Pleszew: Dawid Sass, Alan Kurek, Mikołaj Adamek, Mikołaj Potarzycki, Patryk Zacharczuk, Tomasz Zawada, Krzysztof Czabański, Adam Wojciechowski, Tobiasz Krowiacz, Marcel Karolak, Paweł Kusz

BRAMKI

1:0 – Tomasz Zawada (2’)

2:0 – Adam Wojciechowski (15’)

3:0 – Tomasz Zawada (30’)

4:0 – Marcel Karolak (31’)

5:0 – Mikołaj Adamek (32’)

6:0 – Tomasz Zawada (39’ z wolnego)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama