LKS Gołuchów odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, pokonując przed własną publicznością Unię Swarzędz 3:1. Wygrana łatwo nie przyszła.
Po pierwszej połowie był remis 1:1. Już w 11’ podopieczni trenera Patryka Kniata wyprowadzili wzorowy kontratak, piłka jak po sznurku przeszła pomiędzy Marcinem Łażewskim, Krzysztofem Stępińskim oraz Mateuszem Świerglem i ten ostatni okazji nie zmarnował. Na wyrównanie trzeba było czekać cierpliwie niemal pół godziny. Wówczas to Paweł Stempień wyłożył futbolówkę Krystianowi Benuszakowi, bramkarz Andrzej Budnik odbił piłkę przed siebie, umożliwiając nadbiegającemu Marcinowi Szymkowiakowi zdobycie pierwszego gola w gołuchowskich barwach. O losach pojedynku zadecydowała sytuacja z 73 minuty. Arbiter Dawid Goliński (KS Kalisz) podyktował rzut karny za rzekomy faul Filipa Sobonia na Szymonie Gałczyńskim. Krystian Benuszak uderzył pewnie i doprowadził do wyniku 2:1. Rywali spotkał natomiast podwójny cios. Najbardziej protestujący Patryk Pawłowski ukarany został czerwoną kartką i unitom przyszło grać w osłabieniu. Skończyło się wynikiem 3:1. Po rzucie rożnym Marcin Wandzel zgrał piłkę głową do Pawła Majusiaka, a ten „założył tunel” swarzędzkiemu bramkarzowi. Szerzej o meczu w tym wypowiedzi trenerów w poniedziałkowym "Życiu Pleszewa".
