Stal po porażce z Dąbroczanką ma już tylko iluzoryczne szanse na utrzymanie się w IV lidze. Czy można przegrać mecz, prowadząc 4:1? Jak najbardziej można, a udowodnili to piłkarze Stali Pleszew w pojedynku z Dąbroczanką. Trzy bramki Łukasza Bandosza i jedna Mateusza Raczyka sprawiły, że po 51 minutach meczu Stal wygrywała trzema bramkami. Chwila rozprężenia spowodowała, że dwie minuty później było 4:2. Nadzieje pępowian na dobre odżyły po fenomenalnie wykonanym rzucie wolnym przez Roberta Norkiewicza. W 76’ Mikołaj Kołaczyk sfaulował w polu karnym Norkiewicza, otrzymując drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Karą zespołową była „jedenastka”, skutecznie wykorzystana przez Adriana Nawrota i było już 4:4. Krótko przed zakończeniem Chorała pokonał Bartosza Musioła z rzutu wolnego, praktycznie zapewniając pleszewianom spadek do „okręgówki”. (ph)
Pożegnanie z IV ligą
Opublikowano:
Autor: Piotr Hain
Przeczytaj również:
Sport
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE