reklama
reklama

Prosna Chocz wciąż bez zwycięstwa. Remis z Tarchalanką [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Prosna Chocz wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach Proton A-klasy bieżącego sezonu. Z Tarchalanką prowadziła do 88. minuty, ostatecznie remisując 1:1.
reklama

Pierwsza połowa sobotniego meczu Prosny dawała nadzieję na pierwsze zwycięstwo. Jedynego gola zdobył głową Mateusz Rybarczyk, który skorzystał z idealnego dośrodkowania Przemysława Adamkiewicza. Akcja tej samej pary mogła przynieść gola już wcześniej, ale wówczas dośrodkowanie nie było tak precyzyjne, a uderzenie popularnego w Choczu „Ryby” niecelne.

Niestety, po zmianie stron lepiej prezentowali się przyjezdni, którzy wypracowali sobie kilka bramkowych sytuacji. Świetnie spisywał się w bramce Maciej Kornacki, który sparował piłkę na korner po uderzeniu Daniela Owsianika, instynktownie odbił futbolówkę po strzale głową tego samego zawodnika, uporał się też ze strzałem z rzutu wolnego Mateusza Sobczaka, a raz w sukurs przyszła mu poprzeczka. Prosna w tym okresie „odgryzła się” tylko jedną akcją, kiedy to Damian Kawecki popisał się dalekim podaniem do Mateusza Rybarczyka. Napastnik chockiego zespołu stanął „oko w oko” z bramkarzem Tarchalanki, Jarosławem Reyerem, ale przestrzelił.

Od 79’ choczanom przyszło grać w osłabieniu. Alan Kurek za faul na Romanie Tymofivie ukarany został czerwoną kartką. Poszkodowany w tej sytuacji zawodnik Tarchalanki dziewięć minut później zdobył gola głową na wagę remisu. Wynik już się nie zmienił, choć w doliczonym czasie gry oba zespoły miały po jednej bramkowej sytuacji. Jarosław Reyer obronił strzał Mateusza Rybarczyka, próbował dobijać Mateusz Szwedek, jednak piłkę na słupek odbił Mateusz Pauter. Z kolei Maciej Kornacki z najwyższym trudem wybronił uderzenie z rzutu wolnego Mateusza Sobczaka.

- Budujemy zespół, jest bardzo dużo kontuzji, chłopacy inaczej zaczynają grać, zaczynają grać piłką, muszą się przestawić na nieco inny system gry. Gdzieś brakuje tego zwycięstwa. Myślę, że jak będzie jedno, drugie zwycięstwo, to wszystko ruszy. Bardzo fajny zespół, trenujemy dwa razy w tygodniu, ale brakuje wygranej. Musimy systematycznie pracować i zobaczymy, co dalej. Dzisiaj byliśmy bardzo blisko zdobycia trzech punktów, niepotrzebny faul Alana, graliśmy w osłabieniu i nie utrzymaliśmy tego wyniku – powiedział po sobotnim meczu trener Dariusz Smolarek.

Jak zagrały pozostałe nasze A-klasowe zespoły?

Las Kuczków odniósł najwyższe zwycięstwo w historii swoich A-klasowych występów, gromiąc CKS Zduny 10:0. Patryk Michnik zdobył aż 4 gole, Konrad Reimann strzelił 3 bramki, Dominik Foterek – dwie, a jedną Norbert Ceglarek.

Gladiatorzy Pieruszyce byli bliscy zwycięstwa nad liderem – Koroną Pogoń Stawiszyn. Po golach Remigiusza Korzeniewskiego, Michała Zasańskiego i Dawida Borowiaka wygrywali już 3:1, ostatecznie remisując 3:3.

Nie było niespodzianki w Dobrzycy. Miejscowi Czarni pokonali 4:2 Zębców Ostrów Wlkp. po trafieniach Jakuba Baranowskiego (2), Remigiusza Prusaka i Kacpra Maciejewskiego.

PROSNA CHOCZ – TARCHALANKA TARCHAŁY WIELKIE 1:1 (1:0)

SKŁAD

Prosna Chocz: Maciej Kornacki, Patryk Cierzniak Ż, Alan Kurek C (79’), Ernest Kanikowski, Oskar Grabowski (75’ Dawid Szymczak) , Przemysław Adamkiewicz (56’ Damian Kawecki), Mateusz Józefowicz, Kamil Adamkiewicz (75’ Paweł Szymański), Igor Durski (62’ Jakub Szwedek), Szymon Wachowiak Ż (83’ Maksymilian Czapski), Mateusz Rybarczyk

BRAMKI

1:0 – Mateusz Rybarczyk (26’ głową)

1:1 – Roman Tymofiv (88’ głową)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama