Las Kuczków po zwycięstwie nad Sokołami Droszew umocnił się na czele grupy 8 Proton A-klasy. Niestety, porażka Żaków Taczanów z CKS-em Zduny spowodowała ich spadek na ostatnie miejsce w tabeli grupy 7.
LAS KUCZKÓW – SOKOŁY DROSZEW 3:0
Las odniósł z Sokołami Droszew zasłużone zwycięstwo, choć - patrząc na przebieg meczu – nieco zbyt wysokie. Rywalom w sytuacjach podbramkowych brakowało nieco szczęścia. Albo na posterunku był dobrze usposobiony Grzegorz Witucki (wygrał m.in. w sytuacji „sam na sam” z Jackiem Ulbrychem), albo na linii bramkowej interweniowali obrońcy (tak było po strzale Krystiana Kowalskiego). Z kolei po uderzeniu Andrzeja Marciniaka gospodarzy uratowała poprzeczka. Wynik meczu otworzył w 17’ Błażej Szczepański, wykorzystując podanie od Dominika Foterka. Na 2:0 podwyższył w 30’ Norbert Ceglarek, który idealnie przymierzył z dystansu. Ekipa z Droszewa nie miała nic do stracenia, musiała się odkryć. A to umożliwiało Lasowi kontrataki. Wynik powinni podwyższyć Rafał Górny i Patryk Michnik. Powiodło się dopiero Norbertowi Ceglarkowi, który w doliczonym czasie uderzeniem z okolic „szesnastki” ustalił rezultat meczu.
ŻAKI TACZANÓW – CKS ZDUNY 1:2
Jeśli nie z ostatnimi w tabeli Zdunami, to z kim? Ten pojedynek należało wygrać, ale się nie udało. Sami zawodnicy uznali po meczu, że zabrakło im środka pola. Pierwsza połowa nie przyniosła goli. Zmieniło się to po przerwie. Niestety, zaczęli trafiać rywale. Hubert Brylewski umieścił piłkę idealnie w „okienku” bramki strzeżonej przez Wiktora Jaśkiewicza (57’). Na 2:0 podwyższył Adam Kuciński i praktycznie rozstrzygnął w 68’ losy rywalizacji. Ten sam zawodnik mógł zdobyć jeszcze jednego gola, ale wycelował z rzutu wolnego w poprzeczkę. Taczanowianie ambitnie dążyli do zmiany wyniku. Oskar Kowalik zdobył w 87’ honorowego gola, który nikogo w Taczanowie specjalnie nie ucieszył. Mecz rozgrywany był w dośc sporej mgle.
PREZENTUJEMY ZDJĘCIA Z OBU MECZÓW
