Proton A-klasa. Zacięte derby na koniec jesieni

Mecz świetnie ułożył się dla choczan, którzy już w 10’ po indywidualnej akcji Mateusza Rybarczyka objęli prowadzenie. To wymusiło boiskową sytuację. Las atakował, Prosna spokojnie czekała na kontrataki. I jeszcze dwukrotnie mogła ukłuć przyjezdnych. Grzegorz Witucki poradził sobie ze strzałem Szymona Wachowiaka, a Mateusz Rybarczyk minimalnie chybił.

Las miał dużo lepszą sytuację na doprowadzenie do wyrównania. Arbiter podyktował bowiem rzut karny za faul Sebastiana Sochy na Patryku Michniku. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale Maciej Kornacki popisał się wyborną interwencją, broniąc „jedenastkę”. Kuczkowianie atakowali, a w końcówce meczu trwało już prawdziwe oblężenie chockiej bramki, jednak zabrakło efektu bramkowego. Patryk Michnik zdołał, co prawda, skierować piłkę do siatki, ale – zdaniem arbitrów - był na pozycji spalonej. Ten sam zawodnik minął już praktycznie Macieja Kornackiego, zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej, ale nadbiegającego Normana Bryla uprzedzili ochoccy defensorzy. Omal nie doszło do wyrównania w ostatniej akcji meczu. Maciej Kornacki instynktownie odbił piłkę na rzut rożny po strzale Błażeja Szczepańskiego sprzed pola karnego. Trzy punkty zostały w Choczu.

- Nie zasłużyliśmy na porażkę. Mamy kilka pretensji do sędziego, przede wszystkim za nieuznaną bramkę, ale również za sytuację, kiedy bramkarz przewrócił Patryka Michnika i należał nam się drugi rzut karny. Arbiter liniowy podniósł z kolei chorągiewkę, gdy był strzał sprzed linii pola karnego, a nikt z naszych zawodników nie ruszył do bramkarza. Powinien być rzut rożny, a nie wznowienie od bramki. Mieliśmy przewagę, ale po naszym błędzie rywal wykorzystał to, strzelił na 1:0 i tyle. Czy sędzia wypaczył wynik meczu? Mieliśmy swoje okazje, w tym rzut karny, które powinniśmy wykorzystać, ale też sytuacje w decydującym momencie meczu powinny być inaczej zagwizdane – denerwował się Wojciech Kwieciński, trener Lasu.

Zadowolny z końcowego rezultatu był za to szkoleniowiec Prosny.

- Mecz wielu szans, ale tą jedną my wykorzystaliśmy. To był mecz na remis, ale wygrywa ten, kto strzeli bramkę – powiedział Adrian Popławski.

PROSNA CHOCZ – LAS KUCZKÓW 1:0 (1:0) 

SKŁADY

Prosna Chocz: Maciej Kornacki, Sebastian Socha (46’ Damian Drążek), Alan Kurek, Kamil Adamkiewicz, Jakub Wilczyński, Szymon Wachowiak (89’ Oskar Grabowski Ż), Tobiasz Górny (75’ Hieronim Kanikowski Ż), Paweł Szymański (53’ Mariusz Rybarczyk), Patryk Cierzniak (78’ Maciej Kubasik), Krzysztof Konieczny (67’ Michał Furtak), Mateusz Rybarczyk Ż

Las Kuczków: Grzegorz Witucki, Jacek Muszalski Ż (46’ Błażej Szczepański), Wojciech Kwieciński, Paweł Duczmal, Damian Kawecki (71’ Rafał Górny), Patryk Kubczyk (62’ Jakub Mucha), Michał Barski Ż, Norbert Ceglarek, Adam Chojnacki Ż, Paweł Węclewski (74’ Norman Bryl), Patryk Michnik

BRAMKA 1:0 – Mateusz Rybarczyk (10’)

Pozostałe mecze naszych drużyn:

Gladiatorzy Pieruszyce – Zębców Ostrów Wlkp. 5:2

Gole: 1:0 – Adrian Włodarczyk (12’), 3:1 - Remigiusz Korzeniewski (15’), 3:0 - Dawid Borowiak (31’), 3:1 – Paweł Olejnik (44’ z karnego), 4:1 – Brajan Jujka (45’), 5:1 – Dawid Borowiak (56’ z karnego), 5:2 – Daniel Lis (73’)

Błękitni Chruszczyny – Czarni Dobrzyca 1:4

Gole: 0:1 – Patryk Frąckowiak (47’), 0:2 - Remigiusz Prusak (70’), 0:3 – Gracjan Kowalski (74’), 1:3 – Ryszard Tomczak (81’ z karnego), Nikodem Kot (88’)