Pucharowy awans LKS-u Gołuchów

Jedyny gol padł po stałym fragmencie gry. Patryk Kieliba popisał się dalekim wrzutem z autu, Dawid Guźniczak przegłówkował piłkę, a akcję zamknął głową Paweł Stempień.

- Mecz szanujących się zespołów, bo trener drużyny gospodarzy, mimo, że Polonia cały czas walczy o utrzymanie, zagrał najsilniejszym składem, jakim dysponował. My też przyjechaliśmy, żeby ten szczebel kolejny przejść. Nie po to się jedzie w środę, poświęca się czas, niektórzy musieli wziąć urlopy, czy też pozwalniać się z pracy, żeby to odpuścić. Mecz nie był jakiś porywający. Pierwsza połowa bardzo wyrównana. Mieliśmy swoje sytuacje, których nie wykorzystaliśmy, m.in. Adrian Hajdasz, który wrócił po kontuzji. Przeciwnicy też mieli swoje szanse, zwłaszcza strzał Karola Latuska. Po zdobytej bramce mój zespół się delikatnie cofnął, przeciwnik miał posiadanie piłki zdecydowanie wyższe, ale dość fajnie radziliśmy sobie z tymi dłuższymi piłkami. Trochę krwi napsuł nam Rachel, boczny pomocnik, ale ostatecznie dowieźliśmy to zwycięstwo. Nie wszystkich miałem do dyspozycji, bo część zawodników jeszcze ma kontuzje, Kubę Szymkowiaka wykluczyła choroba. Cieszę się, że w takim nieoptymalnym ustawieniu udało nam się Polonię Kępno pokonać – powiedział Maciej Dolata, trener LKS-u.

W ćwierćfinale gołuchowianie zagrają z Polonia Chodzież, która wyeliminowała Nielbę Wągrowiec, zwyciężając 1:0. Mecz odbędzie się w Chodzieży w następną środę, 17 maja.

- Nie odpuszczamy, Puchar Polski może się okazać taką wisienką na torcie. Chcemy się pokazać z dobrej strony. Czeka nas kolejna ciężka podroż, bo z Gołuchowa to ponad 200 kilometrów, ale nie pojedziemy po to, żeby się przejechać, tylko po to, by trafić do półfinału – dodał Maciej Dolata.

POLONIA MARCINKI KĘPNO – LKS GOŁUCHÓW 0:1 (0:0)

LKS Gołuchów: Tomasz Szymkowiak, Patryk Kieliba (60’ Maciej Marcinkowski), Marcin Wandzel, Filip Morkowski, Michał Grzesiek, Mikołaj Wyborny, Dawid Guźniczak, Dominik Domagalski, Paweł Stempień, Adrian Hajdasz (60’ Marcin Szymkowiak), Konrad Chojnacki (80’ Adrian Przyjazny)

Bramka 0:1 – Paweł Stempień (53’ głową)