reklama
reklama

Red Box V liga. Stalowa porażka w potrójnym osłabieniu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Stal wybrała się do Krotoszyna w sile zaledwie czternastu graczy, a w wyniku trzech czerwonych kartek mecz kończyła w ośmioosobowym składzie. Przegrała i z Astrą, i z sędzią głównym.
reklama

- Mamy problemy kadrowe. W czwartek urazu nabawiło się dwóch piłkarzy, dwóch kolejnych jest chorych, mają gorączkę i nie chcieliśmy ryzykować ich zdrowiem. Dwóch zawodników przebywa na urlopach. Do tego wciąż niewyleczone kontuzje mają Bartek Mazurek, Jakub Kłodziński i Bartłomiej Bąkowski. Z tych przyczyn przyjechaliśmy jedynie w czternastu, w tym z dwoma juniorami – wyjaśnił Tobiasz Wojcieszak, szkoleniowiec Stali.

Sytuację pogorszył uraz Mateusza Raczyka, który plac gry opuścił już w 23’. Mimo tego stalowcy prezentowali się na boisku ze sztuczną nawierzchnią zupełnie przyzwoicie i to oni byli bliżsi objęcia prowadzenia. Kornel Maciejewski, debiutujący w V lidze, niezbyt czysto trafił w piłkę, a sytuację miał wyborną. Arbiter nie dostrzegł później ewidentnego faulu w polu karnym na Tobiaszu Krowiaczu. Nie była to jego jedyna kontrowersyjna decyzja, a kilka fałszywych gwizdków w trakcie drugiej połowy zaowocowało sporą nerwowością. W rezultacie Bartosz Cierniewski, Łukasz Jańczak i Jakub Biadała przedwcześnie zakończyli udział w zawodach. W każdym przypadku sędzia sięgał po kartonik za krytykowanie jego orzeczeń.

Krotoszynianie zdobyli pierwszego gola, gdy siły były jeszcze wyrównane. Adam Skrzypniak pokonał Kacpra Szczepaniaka na raty, bo jego pierwsze uderzenie głową bramkarz Stali wybronił. Drugi gol był konsekwencją odkrycia się i kontrataku miejscowych, wykończonego przez Kamila Czołnika. Bramkę numer trzy Łukasz Budziak uzyskał z rzutu karnego, podyktowanego za rzekomy faul Damiana Stasiaka właśnie na kapitanie miejscowej ekipy.

– Nie chciałbym się szczegółowo wypowiadać na temat sędziowania, bo poziom sędziego głównego był poniżej zera. Zachowanie chłopaków jestem w stanie zrozumieć, ale nie wytłumaczyć, bo nie powinni się tak zachować. Ale rozumiem ich frustrację. Poziom sędziowania miał istotny wpływ na wynik, a podyktowany rzut karny w 90’ to jest to dla mnie kuriozum. Tymczasem nam się należał rzut karny w pierwszej połowie. Tobiasz Krowiacz był ewidentnie łapany za rękę. Sędzia nie gwizdnął. Nie umiał wytłumaczyć w przerwie ani po meczu, dlaczego podjął takie decyzje – ocenił trener Wojcieszak.

ASTRA KROTOSZYN – STAL PLESZEW 3:0 (0:0)

Stal Pleszew: Kacper Szczepaniak, Adam Zacharczuk, Łukasz Jańczak Ż Ż C (85’), Mikołaj Adamek, Patryk Zacharczuk Ż, Bartosz Cierniewski Ż Ż C (81’), Mateusz Raczyk (23’ Damian Stasiak Ż), Tobiasz Krowiacz, Jakub Biadała C (85’), Tomasz Zawada Ż, Kornel Maciejewski (55’ Szymon Kozłowski)

BRAMKI

1:0 – Adam Skrzypniak (54’)

2:0 – Kamil Czołnik (79’)

3:0 – Łukasz Budziak (93’ z karnego)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama