Remis LKS-u, porażka Płomyka

Płomyk przegrał swój pierwszy mecz w tym sezonie. Bliski porażki był też LKS Gołuchów, ratując punkt w doliczonym czasie gry. Ryszard Tomczak przez dwa lata był grającym trenerem Płomyka, osiągającym z zespołem dobre wyniki, ale z zarządem rozstawał się w niezbyt miłych okolicznościach. W niedzielę „odwdzięczył się” swoim byłym pracodawcom, otwierając wynik pojedynku Centra – Płomyk. Futbolówka odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce.– Nie chciałbym nazywać tego żadną zemstą. Jeszcze raz powtarzam – prezesi Płomyka dali mi wcześniej pracę, a piłkarze grali dla mnie. Zatem nie mam i nie miałem zamiaru na nikim się mścić. Nazwałbym to trochę inaczej – zaspokojeniem podrażnionej ambicji sportowej – powiedział były trener koźminieckiej drużyny, a dziś pomocnik Centry. Ostrowianie wygrali 3:1 (honorowy gol kapitana Wojciecha Figana), a Płomyk kończył mecz w dziesiątkę, bo czerwoną kartkę zarobił obecny trener Grzegorz Idzikowski. LKS po pięknej bramce Roberta Przewoźnego przegrywał z Koroną Piaski 0:1. Remis uratował dopiero w 91', a gola na wagę jednego punktu zdobył Michał Laluk. Szerzej o obu meczach we wtorkowym wydaniu "Życia Pleszewa". (ph)