Stalowcy po raz drugi w tym tygodniu zagrali przed własną publicznością. Po zwycięstwie nad GKS-em Żerków mieli chrapkę na kolejne trzy punkty, ale tak się nie stało.
Pojedynek, przeprowadzony na boisku ze sztuczną nawierzchnią stadionu miejskiego, od początku toczył się z optyczną przewagą Stali. Gol powinien paść już w 1’, kiedy w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem Ogniwa znalazł się Paweł Kusz. Nie udało się ani w tej akcji, ani w kolejnych, choć bliski powodzenia był zwłaszcza Marcel Karolak.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Stalowcy próbowali rozmontować defensywę rywali, ale brakowało im skuteczności. Udało się tylko raz. Mikołaj Potarzycki przerzucił piłkę do Krzysztofa Czabańskiego, ten zgrał ją głową do Pawła Kusza, a napastnik Stali uderzeniem w „długi róg” zapewnił stalowcom prowadzenie. Niewiele zabrakło, a Paweł Kusz krótko po tym miałby na koncie dublet. Przeszkodził w tym dobrze interweniujący Kamil Chmiel.
Rywale nie zwiesili głów, ale zaczęli szukać swoich szans na odrobienie strat. Piłka uderzona przez Igora Wojciechowskiego, obiła poprzeczkę, a po faulu Tobiasza Krowiacza na Oliwierze Napieralskim arbiter podyktował rzut karny. „Jedenastkę” zamienił na gola Marcin Chmiel i gracze Ogniwa wyjechali z Pleszewa bogatsi o jeden punkt.
- Szkoda meczu, bo przeważaliśmy, mieliśmy sporo sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Mecz powinniśmy zamknąć w pierwszej połowie, ale nie udało się. W końcu strzeliliśmy bramkę na 1:0 i zamiast uspokoić mecz, wdaliśmy się w niepotrzebną wymianę ciosów. W konsekwencji po przypadkowym faulu w polu karnym straciliśmy bramkę. Nam nie udało się strzelić zwycięskiej i mecz trochę na własne życzenie zakończył się, niestety, remisem – ocenił Tobiasz Wojcieszak, szkoleniowiec Stali.
Z remisu zadowolony był za to wiceprezes Ogniwa, Rafał Szubert.
- Mieliśmy trochę obaw przed tym meczem. Nie mógł dzisiaj wystąpić nasz najlepszy strzelec, Łukasz Kopa, który w poprzednim meczu ujrzał czwartą żółtą kartkę. Zabrakło też w naszych barwach, Kamila Kucharskiego, reprezentanta Polski w piłce nożnej sześcioosobowej. Skończyło się jednak remisem. W trzech ostatnich meczach z zespołami z górnej części tabeli zdobyliśmy pięć punktów i z tego się trzeba cieszyć – powiedział Rafał Szubert.
Stalowcy z dorobkiem 21 punktów zajmują w tabeli klasy okręgowej trzecie miejsce. Jutro mogą je stracić, o ile Płomień Opatów wygra z Gladiatorami. Początek meczu w Pieruszycach o godzinie 13:00.
STAL PLESZEW – OGNIWO ŁĄKOCINY 1:1 (0:0)
SKŁAD
Stal Pleszew: Mateusz Jaworski, Szymon Kozłowski, Alan Kurek, Robert Kaźmierczak (32’ Mikołaj Potarzycki), Krzysztof Czabański, Adrian Jagiołka (65’ Damian Ścibiorek Ż), Kacper Morawski (85’ Marcin Cieślak), Łukasz Jańczak (75’ Adam Wojciechowski Ż), Marcel Karolak (75’ Tobiasz Krowiacz), Albert Wasielewski (57’ Patryk Jóźwiak), Paweł Kusz
BRAMKI
1:0 – Paweł Kusz (64’)
1:1 – Marcin Chmiel (77’ z karnego)
PRZECZYTAJ TAKŻE: A-klasowe derby dla Czarnych Dobrzyca
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.