Pojedynek z Gromem, rozegrany na boisku ze sztuczną nawierzchnią stadionu miejskiego w Pleszewie, zakończył się okazałą wygraną pleszewian 10:1. Bogatym łupem bramkowym podzielili się Albert Wasielewski (3), Damian Adamski (2), Maciej Kałużny (2), Arkadiusz Poczta (2) i Krzysztof Ruciński. Zwycięstwo mogło być nawet wyższe, ale zawiodła nieco skuteczność.
Rywale też mieli swoje sytuacje, ale dobrze pomiędzy słupkami spisywał się Bogusz Działoszyński. Doświadczony bramkarz dał się pokonać tylko raz – przy stanie 7:0 z rzutu karnego.
Stalowcy są coraz bliżej wywalczenia awansu do A-klasy. Przed nimi jeszcze sześć meczów, w których wystarczy im zdobyć osiem punktów.
W Grabowie nad Prosną pierwszy garnitur Stali podjął walkę, ale ostatecznie przegrał z Pelikanem 1:3. Przy stanie 2:0 kontaktową bramkę zdobył z rzutu karnego Adam Wojciechowski. „Jedenastka” była następstwem faulu na Tobiaszu Krowiaczu. Nasz zespół kończył mecz w podwójnym osłabieniu. Krzysztof Czabański obejrzał „czerwień” w wyniku dwóch żółtych kartek (80’), a Mikołaj Adamek ukarany został czerwoną za krytykowanie orzeczeń sędziego (90’).
Trener Tobiasz Wojcieszak miał sporo pretensji do pracy arbitrów.
- Sędziowie nie dorośli do poziomu spotkania, pogubili się. Zaczęło się w pierwszej połowie, gdzie ewidentnie należał się nam rzut karny, sędzia nie gwiżdże, a drużyna gospodarzy zdobywa zaraz bramkę na 1:0. Łapiemy kontakt przed przerwą, staramy się wyprowadzać kontrataki, szukamy swoich sytuacji po stałych fragmentach gry. W końcówce błąd w defensywie. Zawodnik gospodarzy strzela na 3:1. Chłopakom nerwy puściły, bo sędzia bardzo nierówno kartkował i tak to się dzisiaj skończyło – powiedział po meczu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.