Pleszewska Stal nie zdołała awansować do ćwierćfinału Okręgowego Pucharu Polski. Mocno jednak postraszyła III-ligowego Jarotę Jarocin, do 73 prowadząc 2:1.
Wiatr, -3 stopnie Celsjusza, a oni grali. Ostatni w tym roku piłkarski pojedynek nie zgromadził z wcześniej wymienionych względów zbyt wielu widzów, ale ci, którzy przybyli na stadiom miejski w Pleszewie, na pewno nie żałowali. Stalowcy rozegrali dobry mecz i mocno postraszyli faworyzowanego Jarotę. Prowadzenie uzyskał ładnym strzałem Adrian Chojnacki. Wyrównał wychowanek pleszewskiej drużyny, Adrian Cieślak, ale krótko po przerwie pleszewianie odzyskali prowadzenie. Nominalnie junior młodszy Mateusz Siuda ośmieszył jarocińskiego bramkarza, "zakładając mu siatkę", a asystą przy tej akcji popisał się Tomasz Zawada. Niestety, rywale w przeciągu sześciu minut zdobyli trzy gole (Bartosz Kieliba, Piotr Skokowski z karnego i Adrian Cieślak) i to oni wywalczyli awans do pucharowego ćwierćfinału. (ph)