reklama
reklama

Stalowa porażka przed barażami. Czy są powody do niepokoju?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Stalowa porażka przed barażami. Czy są powody do niepokoju? - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
41
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Sport Pleszewska Stal już w najbliższą środę podejmie GKS Jaraczewo w pierwszym meczu barażowym o awans do V ligi. Ostatni ligowy mecz z Pogonią II Nowe Skalmierzyce nie do końca wyszedł i zakończył się pierwszą porażką od 28 października. Czy są powody do niepokoju?
reklama

Stalowcy przystąpili do spotkania w Nowych Skalmierzycach, mając w głowach czekający ich już w środę, 26 czerwca, pierwszy barażowy mecz o awans do V ligi. W zespole zabrakło kilku podstawowych piłkarzy, bo na boisku kibice nie zobaczyli Adama Wojciechowskiego, Łukasza Jańczaka, Pawła Kusza, Mikołaja Potarzyckiego i Alana Kurka.

- Część chłopaków nie zagrała ze względu na kartki, a część ze względu na drobne urazy dostała wolne, by móc się zregenerować, by na środę być w pełni zdrowymi albo jeszcze świeższymi niż w tym momencie. Nie ukrywamy, że w końcówce sezonu część piłkarzy gra z urazami, gdzieś to się wszystko nawarstwia, chcieliśmy ich troszeczkę oszczędzić, a szansę dostali zmiennicy - wyjaśnił Tobiasz Wojcieszak, trener Stali.

Stal Pleszew zmierzyła się z Pogonią II Nowe Skalmierzyce 

Pojedynek rozpoczął się dla Stali znakomicie, bo już w 10’ Marcel Karolak zdobył, po podaniu od Szymona Kozłowskiego, pierwszą bramkę. Miejscowi odpowiedzieli dwoma trafieniami - i to w odstępstwie raptem dwóch minut. Jeszcze przed przerwą mogło być 2:2. Krzysztof Czabański wycelował w poprzeczkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Marcela Karolaka. Równie dobrze mogło być 3:1, gdyby piłki z linii bramkowej nie wybił Szymon Kozłowski.

Druga połowa rozpoczęła się od błędu naszego bramkarza, Mateusza Jaworskiego, na szczęście sytuację uratował Szymon Kozłowski, drugi raz tego dnia wybijając piłkę z linii bramkowej. W 55’ było już 2:2, a do remisu doprowadził po indywidualnej akcji Marcel Karolak. Stalowcy mieli okazje na przechylenie szali zwycięstwa na swoją korzyść. Dario Nicolas San Martin nie trafił w bramkę z kilku metrów, z kolei Szymon Kozłowski obił jedynie słupek.

O losach meczu zdecydowały dwa błędy Mateusza Jaworskiego. Najpierw nasz bramkarz źle wyprowadził piłkę, podają ją do środka prosto pod nogi Aleksandra Prochoty, który zdobył bramkę z połowy boiska. W tym momencie golkiper Stali był poza „szesnastką”. Niestety, Mateusz Jaworski zawalił też czwartą bramkę. Niepotrzebnie wszedł w drybling z napastnikiem Pogoni, Piotrem Wilgockim, w konsekwencji go sfaulował, dając w prezencie rywalom rzut karny. Czy w świetle popełnionych błędów dojdzie do zmiany między słupkami w meczu barażowym?

- Wynik mógł być i powinien być lepszy. Mieliśmy naprawdę dobre sytuacje, żeby wygrać to spotkanie. Z przebiegu meczu remis byłby sprawiedliwy, bo nie ukrywajmy, że zespół gospodarzy też sobie stworzył kilka sytuacji. Nie umiem powiedzieć na tę chwilę, kto będzie bronił w barażach, jeszcze mamy w poniedziałek trening i zobaczymy - ocenił szkoleniowiec Stali.

Już w najbliższą środę stalowcy podejmą o godzinie 18:00 GKS Jaraczewo - w pierwszym meczu barażowym o awans do V ligi. Pleszewianie będą mieli okazję do rewanżu za sromotną porażkę z rywalami, poniesioną półtora roku temu. Wówczas w półfinale Okręgowego Pucharu Polski ulegli przeciwnikom z powiatu jarocińskiego aż 0:5. Tamtą przegraną pamięta aż dziewięciu piłkarzy obecnej kadry Stali, choć od tego czasu sporo w pleszewskiej drużynie się zmieniło. Nasi rywale długo byli liderami grupy IV klasy okręgowej, pozycję przodownika stracili przed tygodniem na rzecz Wisły Borek Wlkp., przegrywając 1:3 z Orlą Jutrosin. Dzisiaj pokonali 3:1 Heliosa Bucz, ale wobec zwycięstwa Wisły nad Ruchem Bojanowo (4:0) zakończyli rozgrywki na drugiej pozycji.

- Do barażu przystąpimy z optymizmem. Wiemy, o co gramy, walczyliśmy o to cały rok, by ten awans zdobyć. Gdzieś troszeczkę kontuzje, urazy powybijały nas z rytmu. Nasza nonszalancja w niektórych spotkaniach też spowodowała pogubienie punktów, ale teraz wszystkie siły dajemy na te dwa spotkania i będziemy walczyć, żeby awansować do tej V ligi - podkreślił Tobiasz Wojcieszak.

POGOŃ II NOWE SKALMIERZYCE – STAL PLESZEW 4:2 (2:1)

SKŁAD

Stal Pleszew: Mateusz Jaworski Ż, Szymon Kozłowski, Krzysztof Czabański (61’ Patryk Szulczyński), Kacper Czajka, Patryk Zacharczuk, Tobiasz Krowiacz, Kacper Morawski Ż, Adam Popławski (61’ Nikodem Józefowicz), Eryk Janowski, Marcel Karolak, Krzysztof Ruciński (61’ Dario Nicolas San Martin)

BRAMKI

0:1 – Marcel Karolak (10’)

1:1 – Mikołaj Widyński (30’)

2:1 – Konrad Czerwiński (32’)

2:2 – Marcel Karolak (55’)

3:2 – Aleksander Prochota (89’)

4:2 – Mikołaj Widyński (92’ z karnego)

 

STAL PLESZEW W SEZONIE 2023/2024

Trener: Tobiasz Wojcieszak

Miejsce: 2

Punkty: 64

Z – 19, R – 7, P – 4

Bramki: 78-32

Strzelcy bramek: Tomasz Zawada – 16, Paweł Kusz – 14, Marcel Karolak – 11, Patryk Szulczyński – 6, Krzysztof Czabański – 5, Tobiasz Krowiacz – 5, Adam Wojciechowski – 5, Mikołaj Potarzycki – 5, Mikołaj Adamek – 2, Adam Popławski – 2, Eryk Janowski – 1, Kacper Morawski – 1, Krzysztof Ruciński – 1, Dario Nicolas San Martin – 1, gole samobójcze - 2

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama