Kibice LKS-u już miesiąc czekają na czwartoligowe zwycięstwo swojej drużyny. I jeszcze trochę poczekają. - Mecz niewykorzystanych sytuacji. Jeżeli takich sytuacji się nie wykorzystuje, to trudno wygrać. Byliśmy zespołem lepszym, ale nawet karnego nie potrafiliśmy strzelić – mówił wyraźnie zirytowany Krzysztof Wewiór. Gołuchowianie byli bliżsi zwycięstwa niż Biały Orzeł Koźmin, a w drugiej połowie wypracowali sobie mnóstwo sytuacji podbramkowych. Nie wykorzystali nawet rzutu karnego (Tomasz Naglak obronił strzał Grzegorza Kusia), ani gry w przewadze (od 78' Biały Orzeł grał w osłabieniu, bo czerwoną kartkę w wyniku dwóch żółtych obejrzał Wojciech Kamiński). Goli nie było, ale za to kartek aż nadto, bo sędzia Krzysztof Banasiuk dziewięciokrotnie sięgał po żółty, a raz po czerwony kartonik. (ph)
Tylko remis LKS-u
Opublikowano:
Autor: Piotr Hain
Przeczytaj również:
Sport
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE