reklama

Wielka Sobota na boiskach

Opublikowano:
Autor:

Wielka Sobota na boiskach - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Trzy nasze zespoły rozegrały mecze w ramach piłkarskich rozgrywek kaliskiej klasy okręgowej i południowej grupy wielkopolskiej IV ligi.

Pleszewska Stal w pełni zasłużenie pokonała 2:0 Gorzyczankę. Prowadzenie uzyskał głową Łukasz Jańczak po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Adriana Chojnackiego, a wynik meczu ustalił jeszcze w pierwszej połowie Tomasz Zawada. - Trzeba się z tego cieszyć, że chłopacy grają i wygrywają. Widać mądrość w tym zespole. Już w pierwszej połowie musiałem ze względu na kontuzje dokonać dwóch zmian, ale obrona zagrała konsekwentnie, wszystkie założenia taktyczne, które sobie nakreśliliśmy w szatni, zostały zrealizowane – powiedział po meczu Adrian Popławski, trener Stali. Czarni Dobrzyca przegrali w Kobylej Górze z Zefką 0:2. – Rywale zwyciężyli zasłużenie. Byli od nas lepsi, lepiej operowali piłką i wypracowali sobie dużo więcej bramkowych sytuacji – ocenił Michał Kosiński, trener dobrzyckiej drużyny. LKS Gołuchów przegrał w Mroczeniu z Orłem 0:1 po "golu do szatni". – Zadecydował błąd w wyprowadzeniu piłki, która wróciła w nasze pole karne i rywal to wykorzystał. To był mecz na remis. My mieliśmy swoją sytuację, rywale też, z tym, że oni ją wykorzystali. Po przerwie mieliśmy więcej z gry, rywale skutecznie się bronili i utrzymali korzystny wynik. Nam należał się rzut karny za ewidentne zagranie ręką w polu karnym. Sędzia tego nie dostrzegł, po meczu nas przeprosił, ale marne to pocieszenie – skomentował Grzegorz Żyto, trener LKS-u. Szerzej we wtorkowym "Życiu Pleszewa". (ph)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE