Centra, odkąd jej trenerem jest Michał Kosiński, w Gołuchowie jeszcze nie wygrała. Tym razem mogło być inaczej, bo ostrowianie w pierwszej połowie byli lepsi, a bramkę strzelili już w 3’. Michał Kucharski skorzystał z podania Jakuba Michalskiego i pokonał Filipa Szwedziaka. Czy jednak gol był zdobyty prawidłowo?
– Bramkę straciliśmy po ewidentnym błędzie sędziego bocznego, który nie podniósł chorągiewki i nie zasygnalizował spalonego. To już standard, bo podobnie było w poprzednim meczu – powiedział później Maciej Dolata.
Trener LKS-u za protesty ukarany został żółtą kartką, a gołuchowianie zmuszeni byli wznawiać grę ze środka boiska. Gra im się niespecjalnie kleiła, a Michał Kucharski mógł spokojnie zamknąć mecz. Najpierw uderzył tuż obok słupka, a nieco później przegrał z bramkarzem LKS-u w sytuacji „jeden na jeden”. Gołuchowianie też mieli swoją sytuację na doprowadzenie do wyrównania. Piotr Dolata omal nie zaskoczył głową Kacpra Nowaka po dośrodkowaniu Marcina Wandzla. Generalnie jednak pierwsza połowa na korzyść przyjezdnych.
- Mówiłem moim piłkarzom, że gramy z zespołem złożonym z bardzo doświadczonych piłkarzy, jednych z najstarszych w lidze, ale dobrych jakościowo. Ta piłka się ich słuchała, krążyła od nogi do nogi. My byliśmy strasznie pogubieni. Trochę eksperymentowałem ustawieniem drużyny, ponieważ ostatnie mecze nie przynosiły nam takich efektów, które byśmy chcieli. Mówię tu o bokach pomocy, stąd na pierwszą połowę postawiłem na Marcina Wandzla na lewej stronie. Później to zmieniliśmy, bo słabiej zagrał Przemek Balcerzak, Kacper Zmyślony który miała zagrać klasyczną dziesiątkę, nie sprostał temu zadaniu, stąd taka mozolna praca Piotra Dolaty, który w pierwszej połowie, zamiast grać na dziewiątce, więcej biegał w środku i graliśmy praktycznie bez napastnika – ocenił tę część gry trener Dolata.
Rozmowa w szatni, roszady w składzie i zmiana ustawienia poskutkowały, bo po przerwie LKS zagrał lepiej. Już dwie minuty po wznowieniu Patryk Kieliba skorzystał z zawahania się obrońców Centry i doprowadził do wyrównania. LKS próbował iść za ciosem i miał wyborną okazję na objęcie prowadzenia. W świetnej sytuacji, po oskrzydlającej akcji Jakuba Szymkowiaka, znalazł się Ivan Sukhenko, niestety, przestrzelił. Nieco później o dublet mógł postarać się Patryk Kieliba, jednak przeszkodził w tym bramkarz Centry, parując piłkę na korner. Jeszcze lepszą okazję mieli przyjezdni. Jakub Kłobusek znalazł się w sytuacji „sam na sam” z Filipem Szwedziakiem i tę konfrontację przegrał. Ostrowianie ostatnich kilka minut grali w osłabieniu po czerwonej kartce w wyniku dwóch żółtych dla Szymona Strączkowskiego. Wynik jednak już się nie zmienił.
- Mecz walki. Pierwsza połowa z korzyścią dla nas, mogliśmy strzelić jeszcze dwie bramki i prowadzić 3:0. Jak się nie wykorzystuje, to się bramki traci. Rywale strzelili nam bramkę po rzucie rożnym i naszej nieuwadze. Gołuchów może wiele sytuacji sobie nie stworzył, ale remis, powiedzmy, że jest sprawiedliwy i ten punkt szanujemy – powiedział Michał Kosiński, szkoleniowiec Centry.
Z remisu zadowolony był Maciej Dolata.
- W przekroju całego meczu Centra była zespołem lepszym, to nie podlega dyskusji, natomiast graliśmy u siebie, chcieliśmy przynajmniej zremisować, co po pierwszej połowie było takim minimum. Jeśli nie potrafisz wygrać, to chociaż zremisuj. Ten punkt dopisujemy. Myślę, że jajeczko będzie lepiej smakowało. Wszystkim kibicom, wszystkim osobom, które są związane z LKS-em, składam najlepsze życzenia świąteczne. Z tym jednym punktem z optymizmem patrzymy w przyszłość – powiedział po meczu.
Gołuchowianie utrzymali w tabeli jedenaste miejsce. W następną sobotę zagrają z Kotwicą w Kórniku, która dziś bez problemów ograła Wiarę Lecha Poznań. Łatwo z pewnością nie będzie.
LKS GOŁUCHÓW – CENTRA OSTRÓW WLKP. 1:1 (0:1)
SKŁAD
LKS Gołuchów: Filip Szwedziak, Paweł Stempień, Vitalii Lysenko (46’ Aleksander Pisarczyk), Filip Morkowski Ż, Marcin Wandzel, Przemysław Balcerzak (46’ Jakub Szymkowiak), Michał Grzesiek, Patryk Kieliba Ż (90’ Damian Ścibiorek), Mikołaj Wyborny, Kacper Zmyślony (46’ Ivan Sukhenko), Piotr Dolata (87’ Jakub Kieliba)
BRAMKI
0:1 – Michał Kucharski (3’)
1:1 – Patryk Kieliba (47’)
PRZECZYTAJ TAKŻE:LKS Gołuchów wciąż bez przełamania
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.