Pył - jak twierdzili mieszkańcy Turska - miał pochodzić z suszarni kukurydzy w miejscowej gorzelni.
– Ci, co przyjeżdżają rekreacyjnie rowerami i idą na spacer z gołuchowskiego parku - mają już pewnie dosyć naszego klimatu. Szkoda najbardziej dzieciaczków – komentowała jedna z mieszkanek wsi.
Inna z kolei pytała.
- Wyobrażacie sobie otwarte cały dzień okna w lecie albo wiosną, jak jest słońce? Mniemam, że nikt nie jest alergikiem albo broń Boże nie ma astmy - co przecież zdarza się u małych dzieci i u dorosłych. O zapachach latem nie wspomnę – twierdziła kobieta.
Temat zgłoszono gminie
Sprawę zgłoszono miejscowym władzom.
– W trosce o zdrowie mieszkańców oraz z uwagi na bliskość szkoły, do której teraz uczęszczają najmłodsze dzieci, poprosiłem urząd gminy, o wyjaśnienie. Z tego, co wiem, pracownicy zgłosili sprawę odpowiedniej instytucji – mówi radny z tego rejonu Tomasz Karoń. I dodaje. - Liczę, że właściciel gospodarstwa - zgodnie z deklaracją jaka padła w trakcie zebrania sołeckiego - zmodernizuje uciążliwą dla mieszkańców suszarnię kukurydzy jeszcze w tym roku – zaznacza.
Z kolei sołtys Turska - Mirosław Maruszewski mówi wprost.
– Awarie zdarzają się w najlepszych firmach, jednak chcąc w przyszłości uniknąć tego typu sytuacji uważam, że właściciel gospodarstwa powinien przeprowadzić gruntowną modernizację istniejącej suszarni – mówi sołtys Turska.
I dodaje.
- Z tego co jest mi wiadomo informacja o awarii została przekazana do urzędu w Gołuchowie, ale nie jest mi wiadomo jakie działania w tej sprawie podjęła gmina. Chcę dodać, że zanieczyszczenia pochodzące z suszarni nie są jedynymi, gdyż szczególnie w okresie jesienno-zimowym prawdziwą zmorą są zanieczyszczenia powietrza pochodzące z emisji spalin w związku z ogrzewaniem budynków.
Dlatego uważa, że gmina powinna pochylić nad tym problemem.
- Zwłaszcza teraz kiedy dużo się mówi o zanieczyszczeniu środowiska oraz o programach, które mają na celu zminimalizować to zanieczyszczenie i emisję spalin produkowanych przez przydomowe kotłownie - mówi sołtys Turska, Mirosław Maruszewski.
Wójt Marek Zdunek potwierdza, że do urzędu wpłynęło zgłoszenie dotyczące pylenia suszarni.
– Przekazaliśmy sprawę do kaliskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska – informuje nas Zdunek.
Inspektorzy WIOŚ przyjechali na miejsce z kontrolą.
– Z ustaleń wynika, że zapylenie, do którego tam doszło, było incydentem spowodowanym brakiem w dostawie prądu - mówi Jakub Kaczmarek, szef kaliskiej delegatury. I dodaje. - Postępowanie jeszcze się nie zakończyło.
Co na to właściciele gorzelni?
Przedstawiciele gorzelni z Turska przyznają, że pył pochodził z ich suszarni.
– Pył, który znajdował się w bliskim otoczeniu naszej firmy pochodził z suszarni, ale nie dotyczyło to placu zabaw, tylko parkingu przy firmie oraz parku przykościelnego – mówi Katarzyna Cyl z firmy AWW.
I tłumaczy, że przyczyną powstania pyłu i osadzenia się go w pobliskim otoczeniu była awaria wentylatorów na suszarni.
- Wentylatory zablokowały się i przestały odprowadzać odpady kukurydziane w postaci plew. I powstały podczas suszenia „pył kurzowy” wraz z plewami przestał lecieć rurami do tego przystosowanymi w worki odpadowe. W związku z tym wszystko, co miało wylecieć rurami, gromadziło się w środku w wentylatorach zapychając je - opisuje Katarzyna Cyl.
I dodaje.
- W momencie, gdy awaria została usunięta – wszystko, co znajdowało się w wentylatorach zostało wypchnięte z nich na zewnątrz. A w związku z tym, że tego dnia był silny i porywisty wiatr – niestety rozwiało zawartość z wentylatorów na najbliższe otoczenie. Białym pyłem – jak tłumaczy Katarzyna Cyl - pokryty został plac firmy, połowa parkingu i pobliski park przykościelny.
Czy właściciele planują w jakikolwiek sposób zmodernizować suszarnię, aby w jak najmniejszym stopniu jej funkcjonowanie stanowiło uciążliwość dla miejscowych?
– Suszarnia jest użytkowana sezonowo, została wybudowana w 2007 roku. Były wtedy inne technologie, które przez tyle lat uległy zmianom. Teraz są zupełnie inne suszarnie - przyjazne środowisku – tłumaczy przedstawicielka firmy AWW.
Jak mówi, złożono już dokumenty projektowe na budowę nowej suszarni w innej lokalizacji.
- Jak tylko otrzymamy pozwolenie na budowę nowej suszarni, rozpoczniemy inwestycję, a dotychczasowa suszarnia zostanie natychmiast rozebrana – precyzuje Katarzyna Cyl.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.