reklama
reklama

Osoba niepełnosprawna w ostrych słowach o parkowaniu w Pleszewie. „Chorzy ludzie muszą płacić myto?”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Dali znać - W Pleszewie brakuje miejsc do parkowania dla osób niepełnosprawnych. A te, które istnieją, są wciąż zajęte przez te same auta – opowiada jeden z naszych Czytelników. Jak dodaje z żalem, sam jakiś czas temu – z powodu wspomnianego braku miejsc – musiał zaparkować na zwykłym parkingu. – I dostałem mandat. A właściwie mandat wystawiono na mojego syna, który przebywał wtedy za granicą, co już w ogóle jest absurdem – opowiada. – Czy chorzy ludzie muszą płacić myto? – pyta rozgoryczony. Co na to władze miasta?
reklama

- To, jak mnie potraktowano, jest zwykłym skandalem – opowiada wprost nasz Czytelnik w gminy Czermin, opisując sytuację, w której uczestniczył kilka miesięcy temu, a która ciągnie się do dziś.

Sam jest osobą niepełnosprawną – posiada odpowiednie orzeczenie, które uprawnia m.in. do bezpłatnego parkowania na wyznaczonych miejscach.

– Cóż jednak z tego, skoro nie jest to respektowane w Pleszewie – twierdzi z wyrzutem mieszkaniec.

Czytelnik: Za mało miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych w Pleszewie

Jak opisuje, sam często bywa w naszym mieście. Kilka miesięcy temu szukał miejsca do zaparkowania na Placu Powstańców Wielkopolskich.

– Niestety te, które są wyznaczone dla osób niepełnosprawnych – są co chwilę zajęte i to z tego co zauważyłem bardzo często przez wiele godzin są to te same pojazdy. Chcąc nie chcąc musiałem zaparkować – stosunkowo krótko - na miejscu zwykłym. I niestety szybko otrzymałem mandat – opowiada mieszkaniec.

A właściwie, jak dodaje, mandat otrzymał… jego syn, na którego zarejestrowany jest pojazd.

– I to już jest w ogóle absurd – mandat wystawiono na mojego syna, który przebywał akurat wtedy za granicą. Nic nie pomogły moje interwencje w straży miejskiej, gdzie przedstawiłem nawet umowę użyczenia samochodu, z której wprost wynika, że to ja wtedy kierowałem. Upomnienie i tak przyszło do syna. Nie rozumiem tego kompletnie – opowiada Czytelnik.

Wspomniane działania ocenia ostro.

– Wyjaśniałem wtedy sprawę na miejscu w straży miejskiej, składałem tam zresztą też zażalenie na ich działalność. Zapewnienie odpowiedniej liczby miejsc dla osób niepełnosprawnych jest obowiązkiem władz Pleszewa! A osobną sprawą jest też kontrola, kto i jak długo parkuje na tych istniejących. Tymczasem mój przykład pokazuje, że chorzy ludzie muszą po prostu płacić myto – nie kryje żalu nasz Czytelnik.

Interweniowaliśmy w tej sprawie w pleszewskim urzędzie, prosząc o ustosunkowanie się do wspomnianych zarzutów. Dlaczego - mimo wskazania konkretnego kierowcy pojazdu - mandat trafił do innej osoby? Jak odpowiada nam rzecznik urzędu, wynika to z uregulowań prawnych.

- Zgodnie z prawem upomnienie wysyłamy zawsze do właściciela pojazdu, który widnieje w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPIK) – odpowiada Anna Bogacz, rzecznik pleszewskiego ratusza.

Czy można zwiększyć liczbę miejsc dla niepełnosprawnych w centrum Pleszewa?

Co z kolei z liczbą miejsc do parkowania dla osób niepełnosprawnych? Czy miasto generalnie ma w planach zwiększenie liczby takich miejsc w centrum?

- Przepisy mówią, że liczba miejsc dla niepełnosprawnych ma wynosić 4% całkowitej liczby stanowisk. W naszej Strefie Parkowania jest nawet o dwa takie miejsca więcej. Niestety, na organizowanie kolejnych w ścisłym centrum nie pozwalają przepisy ruchu drogowego. Takie miejsce parkingowe musi spełniać przewidziane ustawą wymogi, czyli mieć wymiary: 3,6 m szerokości i 5 m długości. W przypadku usytuowania wzdłuż jezdni – szerokość min. 3,6 m i długość min. 6 m, z możliwością jej ograniczenia do 2,3 m w przypadku zapewnienia korzystania z przylegającego dojścia lub ciągu „pieszo-jezdnego” – odpowiada Anna Bogacz.

Jak jednak dodaje, wkrótce w Pleszewie pojawią się dodatkowe miejsca dla osób niepełnosprawnych - po wybudowaniu bezpłatnych parkingów Park & Ride (chodzi m.in. o rejon między biblioteką a marketem „Biedronka”). 

Co z kolei z zarzutem odnośnie wielogodzinnego „okupowana” miejsc dla niepełnosprawnych przez te same pojazdy?

- Nie ma przepisów, które obligują nas do „wyrzucania” kierowców, spełniających wymogi, parkujących na miejscach wyznaczonych dla inwalidów np. po upływie godziny – odpowiada rzecznik urzędu.

Jak dodają przedstawiciele urzędu, we wspomnianym przypadku naszego Czytelnika – podobnie jak w każdym innym zasady pozostają niezmienne.

- Zwolnienie z opłaty za parkowanie jest możliwe, jeżeli kierowca ma wystawioną kartę inwalidy i zaparkował na wyznaczonym miejscu. Jeśli zaparkował w innym miejscu niż wyznaczone dla niepełnosprawnego, musi uiścić opłatę (Regulamin Strefy Płatnego Parkowania) – odpowiada Anna Bogacz.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama