reklama
reklama

Parafianie oburzeni. Były proboszcz z Grodziska znów „zasłynął” na całą Polskę.

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Parafianie oburzeni. Były proboszcz z Grodziska znów „zasłynął” na całą Polskę. - Zdjęcie główne

Były ksiądz z Grodziska znów „zasłynął” na całą Polskę.

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Dali znać Były proboszcz parafii w Grodzisku w gminie Pleszew – ks. Grzegorz Mazurkiewicz – który obecnie jest proboszczem parafii w Ryczywole na północy Wielkopolski – ponownie „zasłynął” na całą Polskę. Jego obecni parafianie poskarżyli się, gdy po I Komunii Św. miał rzekomo narzekać na zbyt małe datki na kościół oraz fakt, że pieniądze wpłynęły na konto – a nie gotówką.
reklama

Sprawę księdza z Ryczywołu opisała niedawno poznańska „Gazeta Wyborcza” – a za nią wszystkie ogólnopolskie media. Według relacji gazety – kapłan miał rzekomo mieć pretensje do swoich obecnych parafian, że pieniądze z I Komunii św. wpłynęły na konto, a nie gotówką, ponadto miał rzekomo zarzucać parafianom zbyt małe datki na kościół. Zbulwersowani ludzie poinformowali o sprawie media. Sam ksiądz oraz kuria odmówiły jednak gazecie komentarza do wspomnianej sprawy.

Grodzisko. Głośne odejście ks. Grzegorza Mazurkiewicza

Tymczasem o sprawie, do jakiej miało dojść na północy Wielkopolski poinformował nas jeden z naszych Czytelników.

– O tym proboszczu bardzo często pisaliście – zaznaczał, wysyłając link do jednego z najnowszych teksów opisujących zdarzenia w Ryczywole i przypominając jednocześnie, że ksiądz Grzegorz Mazurkiewicz był przed lat właśnie proboszczem w Grodzisku w gminie Pleszew.

Faktycznie – o wspomnianym księdzu również było swego czasu głośno na naszym terenie. Część parafian z Grodziska miała dawniej pretensje do ówczesnego proboszcza – właśnie odnośnie finansów. Jego odejście z parafii w Grodzisku odbiło się w roku 2017 szerokim echem – a sami parafianie podzielili się wtedy na przeciwników i zwolenników proboszcza. Pisaliśmy o tym szeroko na łamach „Życia Pleszewa”

Przypomnijmy: o odejściu z parafii w Grodzisku ówczesny proboszcz poinformował parafian sam - w roku 2017 podczas mszy.

 – Ludzie byli w szoku, słyszeliśmy, że była grupa osób, która chciała jego odwołania i ponoć byli nawet w tej sprawie u biskupa, ale nikt się nie spodziewał, że to będzie tak z dnia na dzień – mówił nam w roku 2017 jeden z mieszkańców Grodziska.  

Grodzisko. Parafianie podzieleni w sprawie księdza Grzegorza Mazurkiewicza

Parafianie podzielili się wówczas na przeciwników i zwolenników proboszcza. Ci pierwsi mówili nam wówczas wprost.

– Chodziło o finanse parafii i inne sprawy, o których głośno nie chce mówić. Teraz to już i tak nic nie zmieni. Zarzutów jednak było sporo - zwłaszcza jeśli chodzi o pieniądze. Wiadomo przecież, że parafia ma grunty w Marszewie i Grodzisku, które dzierżawi i z tego są spore pieniądze – mówili parafianie. 

Jedna z mieszkanek Grodziska przyznawała nam wówczas, że słyszała jakoby u biskupa kaliskiego - i to kilkakrotnie - w sprawie miejscowego proboszcza interweniowała delegacja parafian.

– Byli i zgłaszali uwagi, ale na ile to ma związek z tym odejściem proboszcza trudno powiedzieć. Ksiądz powiedział tylko kilka zdań podczas mszy, że odchodzi, i że w czwartek odprawi ostatnią mszę w Grodzisku – opowiadała.

I dodawała:– Nie powiedział ani gdzie przechodzi, ani kto go zastąpi. Nie tłumaczył też powodów swojego odejścia

Są jednak i tacy, którzy murem stali za księdzem Grzegorzem Mazurkiewiczem.

- To był bardzo dobry proboszcz i gospodarz. Bardzo pracowity, jak było coś do roboty to zakasywał rękawy i pracował na równi z innymi - opowiadał mieszkaniec Pacanowic.

I wyliczał zasługi proboszcza. - Tyle inwestycji udało się wykonać w samym kościele i otoczeniu! Wymienił podłogi, zrobił opłotowanie. Ludzie nie wiedzą czego chcą, nie widzą ile dobrego zrobił  - przekonywał na łamach „Życia Pleszewa”. 

W podobnym tonie wypowiadał się jeden z mieszkańców Rokutowa.

- Ja na niego nie narzekałem. Zawsze można było się z nim dogadać - oceniał.

Z kolei jedna z mieszkanek Grodziska przestrzegała. - Ludzie zawsze coś wymyślą, nie wiem z jakiego powodu, może z zawiści.

Zwolennicy proboszcza nie zamierzali się wtedy poddawać. Planowali nawet udać się do biskupa - wówczas Edwarda Janiaka.

- Wiemy, że decyzja zapadła i nie chodzi o jakąś obronę księdza. Chcemy jednak, żeby biskup miał również informacje od tych, którzy szanowali księdza i uważają, że był dobrym gospodarzem – mówił nam w roku 2017  mieszkaniec Pacanowic. 

Grodzisko. Proboszcz i kuria nie chcieli komentować 

Kuria w Kaliszu powodów roszad personalnych komentować w roku 2017 nie chciała.

- Kuria Diecezjalna w Kaliszu nie ma w zwyczaju komentowania czy omawiania przyczyn zmian personalnych za pośrednictwem mediów – mówił wówczas "Życiu Pleszewa" ówczesny rzecznik ks. Marcin Papuziński.

Z kolei sam proboszcz Grzegorz Mazurkiewicz również nie chciał wówczas komentować swojego odejścia z parafii w Grodzisku.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama