reklama
reklama

Pleszew. Ulica Sienkiewicza została oddana do ruchu, ale… Czytelnicy: To jakiś absurd! Mamy chodzić dookoła Rynku?!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Pleszew. Ulica Sienkiewicza została oddana do ruchu, ale… Czytelnicy: To jakiś absurd! Mamy chodzić dookoła Rynku?! - Zdjęcie główne

Brak przejścia dla pieszych oraz znaku drogowego - po zakończonym remoncie ulicy Sienkiewicza – denerwuje mieszkańców Pleszewa

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Dali znać Brak przejścia dla pieszych oraz znaku drogowego - po zakończonym remoncie ulicy Sienkiewicza – poważnie denerwuje mieszkańców Pleszewa, którzy poruszają się na co dzień w tych rejonach. – To ma być zakończony remont? Drogę uruchomili, a oznakowania brakuje. I teraz piesi mają tylko dwie możliwości: albo przejść nielegalnie – z możliwością dostania mandatu – albo nadrabiać drogę obchodząc Rynek niemal dookoła. To jakiś absurd! – irytują się ludzie.
reklama

Przypomnijmy: remont ulicy Sienkiewicza trwał bardzo długo: w ubiegłym roku rozpoczęto od porządkowania tu spraw związanych z gospodarką wodno-ściekową (zmieniona została m.in. tymczasowo organizacja ruchu), a dopiero w tym roku, pod koniec lutego, rozpoczęto odtwarzanie nawierzchni tej jednej z głównych ulic prowadzących do Rynku. 

Pleszew. Ulica Sienkiewicza. Czytelnik: - To niedoróbka!

Przeciągające się prace denerwowały mieszkańców, o czym pisaliśmy już na naszych łamach.

W końcu jednak trasa została otwarta dla ruchu. Jak zauważają jednak mieszkańcy miasta, pomimo zakończenia de facto całej inwestycji, trasa wydaje się… „niedoróbką”.

– Niedoróbką – bo jak inaczej nazwać oddanie ulicy bez dobrego oznakowania? – argumentuje jeden z naszych Czytelników.

I dodaje.

– Przed robotami, na górze ul. Sienkiewicza – przy filarze – było przejście dla pieszych, z którego sam regularnie korzystałem. A teraz – mimo, że droga jest już użytkowana od długiego czasu – pasów wciąż nie namalowano. Dla mnie to jakaś kpina. Rozumiem czekać tydzień, dwa po oddaniu do użytku. Ale nie dwa miesiące! Jak mamy teraz legalnie chodzić? Bo obecnie to chyba tylko mandat można wyłapać – denerwuje się mężczyzna.

W swojej opinii nie jest odosobniony. 

Pleszew. Ulica Sienkiewicza. „Łamać przepisy albo narażać się na mandat”

Sprawę zauważają bowiem także sami kierowcy.

- Jako kierowca zauważyłem brak przejścia dla pieszych, włącznie z pasami jak i znakiem drogowym, w obrębie Rynek Pleszew - Sienkiewicza przy filarze u góry – napisał do nas kolejny Czytelnik, który przysłał nam także zdjęcie.

- Będąc po stronie filara - i chcąc iść do optyka - muszę obejść Rynek dookoła – tak, żeby nie łamać przepisów oraz nie narażać się na mandat. A droga jest oddana do użytku – i poruszają się po niej piesi jak i samochody – opisuje.

Kolejna z osób jest jeszcze bardziej dosadna w słowach.

– To ma być zakończony remont? Drogę uruchomili, a oznakowania brakuje. I teraz piesi mają tylko dwie możliwości: albo przejść nielegalnie – z możliwością dostania mandatu – albo nadrabiać drogę obchodząc Rynek niemal dookoła. To jakiś absurd! – komentuje kolejny z naszych Czytelników.

Pleszew. Ulica Sienkiewicza. Miasto: oznakowanie wróci

Co na to wszystko władze miasta? Po naszej interwencji zapewniają, że pasy i oznakowanie wrócą.

- Przejście (przy skrzyżowaniu z Rynkiem) wróci na ul. Sienkiewicza. Malowanie przejścia wraz ze strefą parkowania będzie robione kompleksowo z ul. Ogrodową – mówi „Życiu Pleszewa” Anna Bogacz, rzecznik pleszewskiego urzędu.

Kiedy to nastąpi?

Jak się dowiadujemy, wszystko powinno mieć miejsce w okolicach przełomu czerwca i lipca. Dlaczego trzeba aż tyle czekać?

- Ponieważ wylany asfalt na Ogrodowej musi „odparować”. Dopiero wówczas można malować – tłumaczy rzecznik (asfalt wylewany był 15 czerwca, dop.red).

Pleszew. Ulica Sienkiewicza. Był „podwójny remont”?

Na koniec warto zaznaczyć, że temat ul. Sienkiewicza był poruszany także na sesji rady.

Radna Jolanta Molska przekazała podczas niej pytanie części mieszkańców: „kto płaci za podwójny remont ul. Sienkiewicza?”. Jak dodawała, sama nie do końca rozumie wspomniane zarzuty, jednak chce, aby odpowiedź wyraźnie wybrzmiała – dla wszystkich mieszkańców.

Co na to władze? Jak twierdzą, żadnych „podwójnych” prac nie było.

– Domniemam się, że chodzi o kwestie związane z rozbieraniem części drogi pod nasadzenia drzew. Taka jest jednak technologia – że zawsze robimy całą ulicę, żeby asfalt był dobrze zagęszczony przez duży walec. A dopiero potem robi się miejsce na drzewa – odpowiadał wiceburmistrz Andrzej Jędruszek.

Jak ponadto dodawał – w przypadku prac na rzece Ner w rejonie ulicy Sienkiewicza – również nie było żadnych „podwójnych” robót.

– Część w obrębie mostu nie była po prostu wcześniej zrobiona „na gotowo”, chodziło o to, by było można czasowo uruchomić przejazd ul. Sienkiewicza – dodawał na koniec wiceburmistrz

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama