Bartek Pankowiak z Dobrzycy dowiedział się, dlaczego miewa ogromne bóle głowy, traci przytomność, wzrok i słuch. Zespół Arnolda Chiariego typu I. Wada wrodzona, z którą żył od lat, nie wiedząc o jej istnieniu. Jedynym ratunkiem dla młodego mężczyzny była operacja przecięcia nici końcowej rdzenia kręgowego, którą można było wykonać tylko w Barcelonie. I dzięki wsparciu wielu osób i instytucji - udało się! - Dzięki wam, wracam do zdrowia! - mówi dziś Bartek.
Operacja odbyła się 19 lutego tego roku w klinice CIMA w Barcelonie. Została przeprowadzona przez neurochirurga Instytutu Chiari & Siringomielia & Escoliosis w Barcelonie. - Operacja przebiegła bez komplikacji, co pozwoliło mi następnego dnia opuścić szpital. Opieka, gościnność, chęć pomocy, rzetelność, przejrzystość całego przedsięwzięcia -przeszła moje najśmielsze oczekiwania - opowiada Bartek. Jest już także po kontroli pooperacyjnej, która odbyła się 25 marca. - Mimo że operacja nie gwarantowała zniwelowania objawów mi dokuczających, a jej głównym zadaniem było zatrzymać postępy choroby - w moim organizmie zaszło już sporo pozytywnych zmian - mówi.
Poprawa szacowana jest już na 15-20% w stosunku do stanu przed operacją. Bartek podkreśla, że to świetny wynik. - Na kolejne pozytywne zmiany, które wierzę głęboko - nadejdą, muszę cierpliwie zaczekać. Kolejna wizyta kontrolna odbędzie się za rok. Gdybym miał poddać się tej operacji jeszcze raz - zrobiłbym to z miłą chęcią! - zapewnia. - Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób, nie tylko finansowy, wsparli mnie w tym ciężkim okresie. Każde wsparcie, nawet najmniejsze może przyczynić się do uratowania komuś życia - dziękuje Bartek Pankowiak.
Bartek Pankowiak dziękuje:
W szczególny sposób chciałbym podziękować całej mojej rodzinie, w szczególności mojej Kobiecie, mojemu bratu, który był obecny podczas całego mojego pobytu w Barcelonie oraz: serwisowi siepomaga, który zorganizował zbiórkę, z której lwia część pokryła koszty operacji, Fundacji Blisko Ciebie, której mam przyjemność być podopiecznym, Państwu Mateckim - właścicielom firmy Florentyna, księdzu Romanowi Kłobusowi oraz parafii pw. św. Tekli w Dobrzycy, księdzu Henrykowi Szymcowi oraz parafii pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Pleszewie, Księdzu Markowi Piekarskiemu oraz parafii pw. św. Marii Magdaleny w Sośnicy, Maciejowi Przybyłkowi - sołtysowi wsi Fabianów, miłośnikom piwa rzemieślniczego, którzy tworząc wielki szum wokół całej zbiórki zebrali olbrzymią kwotę, nauczycielom oraz uczniom szkół: Liceum Ogólnokształcącego im. Staszica w Pleszewie, Zespołowi Szkół Publicznych nr 1, Zespołowi Szkół w Marszewie oraz Szkole Podstawowej w Dobrzycy. Swoje podziękowania kieruję również w stronę moich serdecznych przyjaciół z Pubu Piana Craft Beers w Kaliszu, pracowników CK w Dobrzycy, artystów Poznańskiego Chóru Chłopięcego, uczniów i dyrekcji Prywatnej Szkoły Gaudium Et Studium w Poznaniu oraz wszystkich, których nie wymieniłem z racji olbrzymiej ilości osób i instytucji, które brały udział w zbiórce, co nie łatwo jest spamiętać. Dziękuję za wiarę, dziękuję za wsparcie, dziękuję za wkład w uratowanie mojego zdrowia i życia!