reklama

Dobrzyca. Podwyżka była nieunikniona. Za śmieci znów zapłacimy drożej

Opublikowano:
Autor:

Dobrzyca. Podwyżka była nieunikniona. Za śmieci znów zapłacimy drożej - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Gmina Dobrzyca. Nadciąga podwyżka opłat za odbiór śmieci w gminie Dobrzyca. I to niemała. Każdy zapłaci od osoby po 2,50 zł więcej na miesiąc niż dotychczas. Bo stawka z 18,50 zł szybuje do 21 zł. Podwyżki obowiązują od stycznia.

 

 

Nowy rok po raz kolejny przywita mieszkańców gminy Dobrzyca podwyżkami za śmieci. Już od stycznia trzeba będzie wysupłać aż 21 zł miesięcznie – za odbiór nieczystości z posesji. To oczywiście stawka od osoby. No i można powiedzieć – że to nic nowego – bo opłaty szybują ostatnio cyklicznie. Tak było na początku tego roku i dwa lata temu.

Temat podwyżek za śmieci poruszamy na łamach „Życia” od dawna. Bo sytuacja – co warto zaznaczyć - dotyczy de facto każdej z naszych gmin.

W każdej bowiem praktycznie co roku wspomniane opłaty są podwyższane. Powód? Ten sam – permanentnie rosnące koszty wywozu i zagospodarowania odpadów.

Przede wszystkim systematycznie wzrasta stawka na tzw. bramie - czyli w zakładzie, do którego trafiają śmieci. W naszym przypadku jest to Wielkopolskie Centrum Recyklingu – czyli Zakład Gospodarowania Odpadami w Jarocinie. Opłatę musi uiszczać gmina – czyli de facto my – bo cena ta wliczona jest w nasze stawki. Do tego dochodzi tzw. opłata marszałkowska za korzystanie ze środowiska.

Nie bez znaczenia jest też coroczny wzrost minimalnego wynagrodzenia pracowników czy rosnące koszty transportu. I w końcu, co chyba jest najważniejsze, śmieci - po pierwsze - produkujemy coraz więcej, a - po drugie – często – mimo wszystko – źle je segregujemy. To wszystko później kosztuje – ponieważ za każdą tonę tzw. „zanieczyszczonych” śmieci – czyli mówiąc wprost: źle posegregowanych - gmina płaci kary. I znów – odbija się to na naszych opłatach. Bo – co podkreślane jest nagminnie – system musi się „samofinansować”.

Czy jest na to wszystko jakaś rada? Poniekąd. Otóż - by zminimalizować rosnące wciąż koszty Dobrzyca od stycznia tego roku – jako pierwsza w powiecie – wprowadziła segregację popiołu. Jak bowiem zaznaczał już na naszych łamach burmistrz, pozwoli to m.in. na choćby zbliżenie się do stawianych norm recyklingowych dla samorządów.

- Idziemy w tym kierunku, bo jesteśmy rozliczani z poziomu selekcji odpadów. Stosunek śmieci zmieszanych do segregowanych musi osiągnąć 50 proc. Jeśli wyselekcjonujemy popiół - wówczas zmniejszy się nam objętość odpadów zmieszanych, a tym samym łatwiej będzie choćby zbliżyć się do stawianych norm - i nie płacić tym samym - jako samorząd - kary - wyjaśniał na łamach „Życia Pleszewa” całą ideę burmistrz Dobrzycy, Jarosław Pietrzak.

 

No i ostatecznie, dzięki wydzieleniu nowej frakcji, udało się zmniejszyć w gminie liczbę produkowanych odpadów zmieszanych – z 1.150 ton w roku 2019 do zaplanowanych ok. 800 ton w roku 2021. A ma to oczywiście przełożenie na finanse – tona odpadów zmieszanych kosztuje dziś bowiem „na bramie” w Jarocinie ok. 464 zł. Jak zaznaczają jednak władze Dobrzycy – zakładając inne rosnące koszty – choćby te wspomniane wyżej – podwyżek i tak nie da się uniknąć.

Dobrzyca. Skąd jednak wspomniana kwota – 21 zł od osoby?

Jak tłumaczą władze gminy - przy ustalaniu stawki opłaty trzeba brać pod uwagę kilka czynników. Pierwszy – to liczba mieszkańców. Drugi – główny - to ilość wytwarzanych odpadów komunalnych. I w końcu trzeci - koszty funkcjonowania całego systemu.

- Zaplanowana kwota wynika m.in. ze zbiórki odpadów, jaką mamy, plus wszystkie założenia podwyżek, które co roku są nakładane – m.in. opłata marszałkowska czy dodatkowe koszty transportu – tłumaczy burmistrz Pietrzak.

 

Ujmując to bardziej obrazowo - przy założeniu, że mieszkańców w gminie jest 7.517 (według stanu na dzień 30.09.2020r.) i przyjętej stawce 21 zł od osoby - wpływy z opłaty do miasta wyniosą - 1 mln 894 tys. 284 zł. Tymczasem koszty to 1 mln 876 tys. 204,44 zł (z czego się składają piszemy obok).

 

Niewielka nadwyżka – ok. 18 tys. zł - ma być przeznaczona na zakup pojemników na odpady (gmina zaopatrzyła już wcześniej za darmo większość mieszkańców m.in. w darmowe kubły do popiołu, o czym już pisaliśmy na naszych łamach).

 

Pozostaje wciąż pytanie: czy da się taniej?

- Ceny co roku idą mocno w górę, więc może zrobić przetarg na dwa lata? – zastanawiał się m.in. podczas jednej z sesji radny - Karol Banaszak.

 

Burmistrz odpowiadał, że niestety dziś same firmy wywożące odpady bronią się przed umowami długoterminowymi.

 

- Nikt nie jest w stanie przewidzieć ile np. wzrośnie opłata marszałkowska. Ponadto czy wyrobione zostaną ilości odpadów segregowanych do niesegregowanych. Stąd firmy wzbraniają się przed umowami długoterminowymi – wówczas stawki są po prostu jeszcze wyższe – tłumaczył Jarosław Pietrzak.

 

I na koniec warto zaznaczyć, że ci, którzy zadeklarowali kompostownik mogą liczyć na złotówkę upustu – w cenie za śmieci.

Co z kolei z osobami z zabudowy wielorodzinnej? Czy jeśli mają ogródki i tam zadeklarują kompostowanie – mogą liczyć na upust? – Pod warunkiem, że udowodnią, że z tego korzystają, że to w ogóle jest. To będzie kontrolowane – podsumowuje włodarz.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE