Nauczyciele z gminy Dobrzyca nie chcą reformy w kształcie przedstawionym przez władze samorządowe. Pedagodzy ze wszystkich szkół gminy Dobrzyca spotkali się, by porozmawiać na temat planowanej reformy oświaty. Tym razem dyskutowali bez udziału rodziców uczniów. Szefowe lokalnych branżowych związków zawodowych do uczestnictwa w zebraniu zaprosiły jedynie wójta wraz z zastępczynią oraz radnych. „Życie Pleszewa” rozmawiało z organizatorkami spotkania: Ewą Latusz – przewodniczącą koła nauczycielskiej „Solidarności” i Henryką Mikołajczak szefową dobrzyckiego oddziału ZNP. Obydwie, choć nie pracują w szkołach objętych reformą, podzielają obawy i zagrożenia przedstawiane przez ich kolegów i koleżanki z małych szkół. Nie chcą reformy w kształcie przygotowanym przez władze samorządowe. - Działania zmierzające do przejęcia szkół przez stowarzyszenia będą skutkowały totalnym rozwaleniem oświaty w gminie. Takie są odczucia wśród nauczycieli i tego się obawiamy – mówią nauczycielki działające w branżowych związkach zawodowych na terenie gminy Dobrzyca.
Więcej na temat spotkania nauczycieli z władzami gminy DObrzyca oraz wyrażanych przez nich obawach związanych z dalszym funckjonowanie szkół - w najnowszym wydaniu "Życia Pleszewa".
(nap)
