Dom Chłopaków w Broniszewicach to wyjątkowe miejsce. W placówce prowadzonej przez dominikanki mieszka 67. chłopców.
- Niektórzy nie widzą, nie słyszą, inni nigdy nie wstaną z łóżek, ale każdy z nich uczy nas, jak kochać i cieszyć się życiem – mówią dominikanki z Broniszewic.
Są wśród nich Jarek, który "jest wszędzie", wdzięczny Kaziu, bliźniacy Mikołaj i Maciej, a także Mikołaj – „cud”, który zaczął chodzić i mówić. To m.in. dla nich siostry chcą zrealizować kolejny projekt.
Brakuje specjalistycznego placu zabaw
Mimo, że na terenie Farmy Chłopaków w Broniszewicach jest już miejsce, gdzie podopieczni mogą spotkać króliki, alpaki i kózki, brakuje im kluczowego elementu: specjalistycznego placu zabaw i ogrodu sensorycznego.
- Nasi chłopcy to mobilne wulkany energii. Szczególnie latem ich energia aż kipi, a plac zabaw to coś, czego bardzo potrzebują, by czuć radość i bliskość domu. Bezpieczna przestrzeń do zabawy jest nam bardzo potrzebna - podkreślają siostry.
Taki plac zabaw to dla chłopców nie tylko rozrywka. To kluczowy element ich terapii – miejsce, gdzie będą mogli bezpiecznie korzystać z huśtawek, karuzel i innych sprzętów dostosowanych do ich specjalnych potrzeb. Niestety, zakupienie takiego wyposażenia to ogromny koszt, przekraczający możliwości finansowe placówki.
Jak pomóc siostrom z Broniszewic?
Dominikanki, które stworzyły to piękne miejsce od podstaw, wierzą, że z pomocą darczyńców po raz kolejny uda im się zrealizować wielkie marzenie. Zbiórka na stworzenie w Broniszewicach placu zabaw prowadzona jest na portalu siepomaga.pl. KLIKNIJ TUTAJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.