Dyrektorka Szkoły Podstawowej w Tomicach komentuje zeznania Andrzeja Sz. Małgorzata Wąsiewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej w Tomicach
"W naszym kraju oskarżeni mają bardzo szerokie spektrum możliwości składania zeznań. Nie ponosząc odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych informacji, bardzo chętnie i do woli przeinaczają zaistniałe zdarzenia. Często wykorzystują możliwości rzucania bezpodstawnych pomówień i oskarżeń na osoby trzecie.
Jestem świadkiem w tej sprawie i widocznie moje zeznania są bardzo niewygodne dla oskarżonego Andrzeja Sz. Z Rudy Wieczyńskiej oraz dla Mariusza P. z Gizałek. Zwłaszcza ten drugi jest znany w okolicy z intryg, przebiegłości i niszczenia niewygodnych sobie osób".
Przypomnijmy - w czwartek ruszył proces byłego wójta Gizałek Mariusza P. podejrzanego o przyjęci korzyści majątkowej. Razem z nim na ławie oskarżonych zasiedli Tomasz B. i Andrzej Sz. Ten drugi w trakcie wcześniejszych przesłuchań przyznał się do winy, teraz twierdzi, że jest niewinny. Uważa, że padł ofiarą prowokacji ze strony dyrektorki szkoły w Tomicach, gdzie wykonywał remonty sanitariatów. „Chciała to zaaranżować, żeby pozbyć się pana wójta ze stanowiska. Posłużyła się mną” – zeznał przed sądem.
Relacja z rozprawy w dzisiejszym wydaniu "Życia Pleszewa".
(pg)