Hyundai ix20 – kolejny minivan z Korei

Opublikowano:
Autor:

Hyundai ix20 – kolejny minivan z Korei - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Hyundai wprowadził na rynek nowy model samochodu. Po udanym debiucie SUV-a ix35 przyszła pora na zwinnego minivana o symbolu ix20. To ciekawa propozycja dla osób, które szukają przestronnego rodzinnego auta do miasta. Jest przyrodnim bratem Kii Vengi.

Modelami oznaczonymi literami ix - Hyundai oferuje ciekawe stylistycznie samochody. Ogromny sukces odniósł już SUV - ix35. Duże zainteresowanie autem zaskoczyło samego producenta, którego fabryki nie nadążały z montażem 35-tki. Koncern liczy na równie duże zainteresowanie miejskim minivanem ix20 oferowanym od jesieni ubiegłego roku w Polsce, autka, do którego właściwie nie można się przyczepić.

Uśmiechnięty minivan

Nadwozie nowego Hyundaia zasługuje na pochwały. Można powiedzieć, że zaprojektowano go zgodnie z duchem czasu. Znakiem rozpoznawczym jest przede wszystkim okazały grill w kształcie dwóch trapezów łączących się podstawami oraz wysoko osadzone lampy – coraz częściej zauważane w wielu samochodach zwłaszcza tej klasy. Samochód wygląda jakby się po prostu uśmiechał. Opływowe kształty przodu z równie modnymi okazałymi nadkolami płynnie łączą się z przedziałem pasażerskim tworząc dynamiczną i zwartą bryłę nadwozia minivana. Dopełnieniem całości są nienaturalnie wielkie tylne lampy.

Wysokie siedzisko

Jeżeli ktoś jeździ np. zwykłym sedanem i wsiądzie do ix20, poczuje się inaczej, może nawet nieco dziwnie. Z racji pozycji za kierownicą – siedzi się wysoko, a przestrzeń pasażerska z perspektywy kierowcy wydaje się smukła, wydłużona i wąska. Tak czy inaczej należy się do tego przyzwyczaić. Jednak miejsca w środku wygenerowano dużo. Mimo że ix20 mierzy nieco ponad 4 metry (4,1/1,76/1.6 dł/szer/wys.), to na wygodną podróż mogą liczyć 4 osoby i 440 litrów bagażu (bagażnik ma podwójną podłogę, po rozłożeniu kanapy podłoga jest równa). Trzy dorosłe osoby na tylnej kanapie mogą czuć się nieco skrępowane, ale już z dzieckiem w środku będzie wygodnie. Auto jest wysokie – nad głową jest dużo wolnej przestrzeni. Kokpit jest niestandardowy – typowy dla dalekowschodnich marek, szeroko rozprowadzone nawiewy klimatyzacji, pomiędzy którymi umieszczono radioodtwarzacz CD/MP3, a w droższych wersjach umieszczono ekran nawigacji. Pomiędzy tubami prędkościomierza i obrotomierza znajduje się niewielki ekran komputera pokładowego. Deska rozdzielcza podświetlana jest niebieskim, miłym dla oka światłem.

Jazda po lodzie

Testowa jazda przypadła akurat na kulminację grudniowego ataku zimy. Nawet na drogach krajowych było ślisko i niebezpiecznie, nie mówiąc już o drogach gminnych, czy powiatowych. Bez napędu 4x4 jazda po takich lodowiskach przepasanych zaspami nie należy do przyjemności. Hyundai nie ma napędu na 4 koła, tylko na przednie. Na lodowych, garbatych nawierzchniach nie trudno o poślizg. Koreańczyk radził sobie powiedzmy na 4 z minusem. Dość lekka konstrukcja ma tendencje do „prowadzania” przy prędkości w granicach 50-60 km/h. W takich warunkach trzeba jeździć wolniej. „Czujny” ABS od razu reaguje podczas hamowania na lodzie. Wystarczy delikatnie wcisnąć hamulec. Auto powiedziałbym ma wyważone zawieszenie – średnio tłumi wszelkie nierówności na drodze, do wewnątrz dochodzą przytłumione stuki, czasami podskakuje na większej nierówności. Nie wiem jak się zachowuje na szybkich zakrętach, gdyż nie było warunków do tego. Z przodu zawieszenie, wykorzystujące kolumny McPhersona, z tyłu oparte na belce skrętnej i sprężynach śrubowych. Natomiast, rozstawione w narożnikach nadwozia koła stabilizują pojazd, powinny także zapobiegać przechyłom w zakrętach. Trzeba też pochwalić precyzyjny i bardzo lekko działający układ kierowniczy przydatny przy parkowaniu.

Silniki – cichy i oszczędny

Gamę dostępnych w ix20 rozpoczyna benzynowy silnik o pojemności 1,4 i mocy 90 KM. Cichy, w miarę oszczędny – palił około 6,5-7 litrów na 100 km, szybko wchodzi na obroty. Pięciobiegowa skrzynia biegów nie wymaga częstego zmieniania. Wydaje mi się jednak, że z piątką osób na pokładzie na długich trasach jazda byłaby męcząca. Tu byłoby widać brak mocy. Bardziej polecany przez sprzedawców jest silnik 1.6 i mocy 128 koni mechanicznych. Najlepszym rozwiązaniem byłoby jednak kupno 90-konnego diesla o pojemności 1.4, znacznie bardziej dynamicznego od benzynowca, bo dysponującego niezłym, wynoszącym 220 Nm, momentem obrotowym. Do wyboru jest jeszcze nieco słabsza, bo 77-konna odmiana silnika. Według producenta silnik ten spala średnio w granicach 4,5 litra na 100 km. Ceny nowego Hyundaia zaczynają się od 44 tys. zł.

Auto do testów otrzymaliśmy od firmy
Auto Centrum Lis autoryzowanego dealera Hyundai
Kalisz, ul Częstochowska 211, tel. 62 766 78 00

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE