Katarzyna Drążewska to, jak sama o sobie mówi, kobieta o wielu zainteresowaniach, nie potrafi usiedzieć długo w jednym miejscu. Z zawodu jest psychologogiem i filologiem angielskim. Pasjonują ją przede wszystkim podróże, poznawanie nowych kultur i odkrywanie ciekawych miejsc i smaków. Uwielbia psychologię, modę, robienie zdjęć oraz pisanie.
Na początku 2014 roku zdecydowała się spełnić swoje marzenia i poszukać szczęścia za oceanem. Prowadzi tam bloga www.odkrywajacameryke.pl. Jej profil znajdziecie też na FB i Instagramie pod nazwą - Odkrywając Amerykę. Katarzyna Drążewska opisuje tam amerykańską codzienność.
Katarzyna Drążewska postanowiła poszukać szczęścia za oceanem
Decyzję o wyjeździe do Ameryki - jak opowiadała nam kilka lat temu Katarzyna Drążewska - podjęła zaraz po studiach. Miała 25 lat. Zarejestrowała się jako au pair. I tak trafiła do Atlanty w stanie Georgia. Tam pracowała i poznała przyszłego męża - Briana.
- Co mnie zaskoczyło w amerykańskim weselu? Próba ślubu i „próbna kolacja” dzień przed ślubem. Na filmach oglądałam wcześniej takie rzeczy, ale myślałam, że to trochę pic na wodę. A jednak w Ameryce bez wcześniej próby nie ma ślubu! - opowiadała nam Katarzyna. - Kolejna rzecz to długość, a raczej krótkość przyjęcia weselnego. Ci, którzy lubią trzydniowe wesela lub przynajmniej imprezy do białego rana, sromotnie się zawiodą w Stanach! Przeciętne wesele trwa tutaj cztery godziny i tyle dokładnie trwało nasze. Zaczęło się od godziny koktajlowej, podczas której serwowano przystawki i alkohole - goście w większości bawili się na stojąco, jak to podczas typowej amerykańskiej imprezy. Później podano obiadokolację w formie szwedzkiego bufetu i zajęliśmy swoje miejsca przy stole. Później nasz pierwszy taniec plus (ciekawostka, bo w Polsce takiej tradycji nie ma) mój taniec z moim tatą i Briana z jego mamą, co zapoczątkowało taneczną część imprezy.
Ale to nie była jedna rzecz, która zaskoczyła ją w USA. Także to, że Amerykanie nie lubią chodzić.
W efekcie tej polityki niechodzenia, a wiecznego jeżdżenia samochodem, jest wiele miejsc, w których załatwia się co trzeba, bez konieczności opuszczania własnego auta. Określa się to nazwą drive-thru. Najpierw decydujesz się śniadanie z Burger King, Taco Bell czy Subway’a - zamawiasz oczywiście przez okienko bez wysiadania z auta i jesz w samochodzie. Po śniadaniu kawa ze Starbucksa albo Dunkin-Donuts - również w opcji drive-thru. Gdy po ostatnim łyku kawy przypomnisz sobie, że musisz wykupić receptę od lekarza, podjeżdżasz do apteki drive-thru w CVS albo Wallgreens, a pani z okienka podaje ci potrzebne lekarstwa. Następnie pralnia, brudne ubrania podajesz tylko przez okienko i przyjeżdżasz po ich odbiór za dwa / trzy dni. Potem uświadamiasz sobie, że kwiaty na stole przywiędły, więc po bukiet tulipanów podjeżdżasz również pod okienko drive-thru w kwiaciarni - opowiadała pleszewianka.
Katarzyna Drążewska z Pleszewa z nagrodą #Hashtagi Roku 2024
#Hashtagi Roku to plebiscyt dla najbardziej wpływowych i rozpoznawalnych twórców w mediach społecznościowych w Polsce, którzy wyróżniają się swoją działalnością, kreują oryginalne treści, a ich odbiorcy tworzą aktywną społeczność. 15 czerwca 2024 odbyła się impreza, podczas której zostały wręczone nagrody dla zwycięzców plebiscytu w poszczególnych kategoriach. Nagrodę See Bloggers Award odebrała właśnie pochodząca z Pleszewa Katarzyna Drążewska.
- Rzadko, kiedy brakuje mi słów - ale dziś jest ten dzień, że naprawdę ich zabrakło. Zostałam niesamowicie wyróżniona podczas gali Hashtagi Roku i otrzymałam statuetkę w kategorii See Bloggers Award! Nie mogłam wyrazić sobie cudowniejszej nagrody na moje 10-lecie działalności w internecie i ogromnego kopa motywacyjnego w momencie, gdy potrzebowałam tego najbardziej. Dziękuję @see_bloggers & @hashtagiroku, a także Wam wszystkim - bez Was, mojej cudownej społeczności, ta “przygoda w internecie” nie miała by szans przetrwać przez tyle czasu - kometuje Katarzyna Drążewska.
Nagrody w plebiscycie #Hasztagi roku 2024 otrzymali też m.in.: Michał Kędziora, Katarzyna Zielińska, Roxie Węgiel, Ewa Chodakowska, Mateusz Glen czy Kasia Sokołowska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.