Ofiaromat - tak nazywa się elektroniczne urządzenie, które pojawiło się kilka dni temu w kościele przy pleszewskim rynku. Dzięki niemu mieszkańcy mogą wpłacać ofiarę na rzecz parafii kartą lub telefonem. Jak właściwie działa?
Wszystko odbywa się podobnie, jak w przypadku transakcji z wykorzystaniem terminala płatniczego. Na panelu ofiaromatu wyświetlają się kwoty do wyboru - 5, 10, 20, 50, 100 i 200 zł - ale również opcja „własna kwota”, jeśli sami chcemy zdecydować, ile dokładnie podarować Kościołowi. Do zapłacenia wykorzystać można kartę lub BLIK-a (w tym drugim przypadku wpisuje się kod wygenerowany przez aplikację). Na samym końcu na telefon przychodzi sms z podziękowaniem oraz potwierdzeniem transakcji.
Proboszcz fary, ksiądz Dariusz Brylak, zapowiada, że na terenie parafii pojawi się kolejny taki sprzęt.
- Zrealizowaliśmy pomysł, z którym przyszli do mnie ludzie. W wielu kościołach w całej Polsce funkcjonują takie urządzenia i uważam, że to normalne, bo wszyscy idziemy coraz bardziej w kierunku płatności bezgotówkowych. W biurze parafialnym coraz częściej słyszę pytania o możliwość zapłacenia kartą, więc również tam niebawem pojawi się takie urządzenie - komentuje nowość w pleszewskim kościele ksiądz Dariusz Brylak, proboszcz fary.
W internecie wywiązała się gorąca dyskusja, na temat tego, czy wprowadzenie możliwości zapłaty kartą to stosowny ruch w przypadku Kościoła. Ksiądz Brylak opowiada, że docierają do niego zarówno pozytywne, jak i negatywne głosy. Te pierwsze wyrażone bezpośrednio, drugie - w formie komentarzy w internecie. O stosunku do nich mówi krótko:
- Cenię sobie krytykę bezpośrednią, kiedy ktoś prosto w twarz wyrazi swoją opinię i od razu może skonfrontować ją z moją odpowiedzią. Z kolei w interencie jest wielu dyżurnych „klakierów”, którym nigdy nic się nie podoba. Tak było, jest i będzie - puentuje proboszcz.
Młodzi rodzice mogą korzystać z przewijaka
Warto dodać, że ofiaromat to nie jedyna zmiana, która zaszła w ostatnim czasie w farze. W wikariacie przy kościele zamontowano bowiem przewijak, który ma być ułatwieniem dla młodych rodziców.
Z kolei w lutym tego roku głośno było o zorganizowaniu w pleszewskiej świątyni salki zabaw w kaplicy św. Józefa. Po to, żeby rodzice czy dziadkowie mogli w skupieniu wziąć udział w nabożeństwie, a dzieciaki wytrwały do samego końca. W przypadku tego pomysłu również nie brakowało krytyki mieszkańców.
Jak salę zabaw ocenia po kilku miesiącach proboszcz?
Dla wszystkich, którzy krytykowali miejsce dla maluchów w kościele. Po czasie chcę Wam szanowni powiedzieć - sprawdza się rewelacyjne - napisał w mediach społecznościowych ks. Dariusz Brylak.
Co sądzicie o ofiaromacie?
Długą rozmowę z ks. Brylakiem przeczytasz TUTAJ: "Przyszedłem tu dla ludzi" [LINK]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.