Saszetka z dokumentami i ważnym skierowaniem do lekarza zaginęła w czwartek 24 maja w markecie Netto przy ul. św. Ducha w Pleszewie. - Byliśmy z mężem na zakupach. Gdy już wybraliśmy, co było nam potrzebne, chciałam jeszcze coś do picia – tłumaczy pani Zofia. - Napoje były w takich dużych pojemnikach, nie mogłam sobie poradzić. Mąż miał saszetkę pod pachą. Jak chciał mi pomóc, to położył ją przy tych napojach – relacjonuje. - Ja poszłam zaraz prosto do kasy. Coś tam była jakaś awaria, więc przeszłam do drugiej. Mąż zauważył i przyszedł się zapytać, co się dzieje, a w tym czasie ktoś tę saszetkę zabrał – wyjaśnia pani Zofia. W saszetce były: dowód osobisty, różne legitymacje i pieniądze. - Ale najbardziej nam zależy na skierowaniu do lekarza-specjalisty do Kalisza, na które czekaliśmy 4 miesiące. Wizyta jest na 29. Tyle czasu czekaliśmy…- ubolewa pani Zofia. – Uczciwego znalazcę proszę o kontakt. Adres jest na dokumentach – apeluje.
(pg)