Informacja, która obiegła w miniony czwartek media społecznościowe zelektryzowała cały Pleszew i okolice. Przypomnijmy: ludzie masowo udostępniali post dotyczący nieznanych mężczyzn, którzy mieli obserwować dzieci w pleszewskim parku. Pisaliśmy o tym na gorąco na zpleszewa.pl
Jak donoszono w mediach społecznościowych - w pleszewskim parku mieli przebywać nieznani mężczyźni, którzy obserwowali dzieci. Ludzie - po zobaczeniu wspomnianej informacji - zaczęli ostrzegać się nawzajem, nagłaśniając sprawę, pojawiały się też kolejne osoby, które podobno widziały nieznanych mężczyzn m.in. w okolicy Biedronki i biblioteki.
Szybka reakcja policji po informacji o nieznanych mężczyznach obserwujących dzieci w parku w Pleszewie
Informacja o podejrzanych obserwatorach zataczała corasz szersze koło. Pleszewska policja zreagowała od razu - wydając stosowny komunikat na swoim FB jeszcze tego samego dnia wieczorem.
- W związku z informacją, która pojawiła się godzinę temu na portalu społecznościowym Facebook, dotyczącą nieznanych mężczyzn, obserwujących dzieci w Parku Miejskim informujemy, że do chwili obecnej do KPP w Pleszewie nie wpłynęło żadne tego typu zgłoszenie. Policjanci, widząc wpis na Facebooku, natychmiast podjęli czynności, zmierzające do wyjaśnienia okoliczności opisywanego zdarzenia. Sprawdzili teren parku i nadal patrolują miasto, szczególną uwagę zwracając na podejrzane osoby. Sprawa zostanie szczegółowo wyjaśniona - zaznaczali pleszewscy policjanci już w czwartek wieczorem - 7 lipca - na swoim profilu na FB.
Od tego czasu minęło już kilka dni. Jak wygląda obecnie sytuacja? Co ustalono?
Jest finał sprawy nieznanych mężczyzn, którzy mieli obserwować dzieci w parku w Pleszewie
Jak się dowiedzieliśmy - jest już finał sprawy. Okazuje się, że wspomniana sytuacja związana z niepokojącą sytuacją w parku w Pleszewie się... nie potwierdziła.
- Policjanci sprawdzili dokładnie zapisy z monitoringu, dotarli także do osób, które mogły być świadkami opisywanej sytuacji, przeprowadzono przesłuchania. Wspomniana informacja - rozpowszechniana w mediach społecznościowych - nie potwierdziła się - mówi dziś "Życiu Pleszewa" Monika Lis-Rybarczk z pleszewskiej policji.
Co myślicie o całej sytuacji? Czy ktoś celowo wypuścił plotkę? A może jednak coś było na rzeczy?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.