Rząd planuje wprowadzenie zmian w prawie, które spowodowałyby znaczący wzrost opłat za parkowanie w płatnych strefach.
Chodzi o uwolnienie stawek za strefy płatnego parkowania. Obecnie wysokość opłat określa ustawa o drogach publicznych. Jeden z jej zapisów mówi o maksymalnej stawce 3 zł za godzinę parkowania z możliwością podniesienia o 20% w kolejnej godzinie i następnych 20% w trzeciej. Czwarta i każda kolejna godzina nie mogą już być droższe od pierwszej.
Zmiany, w przypadku całkowitej deregulacji przepisów, dałyby wolną rękę samorządom miast, które ustalałyby wysokości opłat według własnego uznania.
Szacuje się, że stawki w centralnych dzielnicach wzrosłyby do minimum 5-6 zł/godzinę, co daje 50-60 zł za cały dzień, gdyż strefy poza weekendem działają zazwyczaj w godzinach 8.00-18.00. Przy takich opłatach, regularne dojazdy do pracy i parkowanie w strefie pochłaniałoby nawet ponad 1.000 zł miesięcznie.
Samorządy wskazują, że przepisy w tym zakresie nie zmieniły się od kilkunastu lat, a gdy były uchwalane, minimalne wynagrodzenie było dwukrotnie niższe niż obecnie, dlatego kierowcy dwukrotnie bardziej odczuwali obciążenia wielogodzinnych postojów, a strefy lepiej spełniały swoją rolę zarządzania transportem.
Więcej na ten temat piszemy w dodatku motoryzacyjnym do najnowszego wydania "Życia Pleszewa".
Czytaj także:
Przeglądy aut też zdrożeją [KLIK]